Wpis z mikrobloga

Tak jak się wczoraj chwaliłem nawiązując do tego wpisu otrzymałem telefon z gratulacjami działu HR ponieważ zaakceptowano moją kandydaturę na szefa działu w jednej z #korposwiat Dlatego chciałem wam podziękować za wsparcie i napisać kilka słów jak dojść do #manager16k poza IT.

Wiek:
Lvl 27

Moje wykształcenie:
Inżynier elektryk po #agh i Magister Zarządzania #sgh.

Inżynierem jestem kiepskim. Nie projektuję i nie liczę. Nie lubię tego i nie potrafię. Ale lubię opracowywać ogólne koncepcje i ogarniać papierologię projektu oraz egzekwować wykonanie i kary umowne (zdarzało się, że siadałem do stołu z małą firmą do negocjacji naliczonych kar umownych w wys. 23 mln zł gdzie wiedziałem iż oznacza to licytację całego majątku bo w połowie nie będą w stanie spłacić długu).
Stąd też już w trakcie pracy pojawił się pomysł skończenia zarządzania. Magisterka na #sgh poszła mi znaczne lepiej niż studia inżynierskie 4.5 vs. 3.0 na dyplomie xD

Często pojawia się pytanie jak to jest że jestem świetnym inżynierem a tak mało zarabiam?

Odpowiedź jest prosta. Jesteś tylko inżynierem. Polska to nie kraj R&D, przemysłu i innowacyjności, więc 90% inżynierów zastąpi pierwszy lepszy inżynier tej samej specjalizacji. Osobiście pracowałem w jednej z najbardziej innowacyjnych firm w Polsce i na świecie gdzie innowacyjność Polskiego oddziału ogranicza się do ściągania rozwiązań z centrali. W bardziej skomplikowanych przypadkach ściągano inżynierów z zachodu, a polakom kazano nie dotykać bo popsują. I tak jest prawie wszędzie :D
Dla finansistów jesteś wyłącznie pozycją w excelu i kosztem który trzeba optymalizować. A ile razy rozmawiałeś np. z kontrolerem projektu czy CFO? Nigdy? No właśnie, a to oni w biznesie podejmują decyzje dot. np. awansów. Nie awansuje się człowieka który siedzi w kącie i coś rysuje bo skąd mają wiedzieć o Twoim istnieniu? Awansował byś gościa którego nie znasz? Ja nie.
Zawsze stawiałem na biznes i umiejętność przekładania wymagań technicznych na język biznesu (stąd moim ulubionym przedmiotem na studiach na AGH był ... marketing xD ) i to jest jedyna gałąź inżynierii naprawdę dobrze płatna. Nawet najlepszy produkt sam się nie sprzeda jeśli klienci nie zrozumieją dlaczego jest on im niezbędny.

Czy można dostać pracę w energetyce bez znajomości?

W energetyce zawodowej raczej nie. Osobiście miałem praktyki w pewnej różowej grupie energetycznej gdzie na 5 praktykantów w elektrowni 5 było z rodziny. Może i jest stabilność oraz średnie pieniądze ale świat idzie w OZE więc prędzej czy później naszą energetykę czeka spora redukcja etatów.
W korpo jest inaczej. Jeśli nie jesteś z polecenia ze względu na umiejętności nikt po znajomości Cię nie przyjmie. Do pierwszej pracy miałem 4 etapową rekrutację wraz ze zrobieniem prezentacji.

Czy warto brać słabą pracę byle pracować?

Moim zdaniem obecnie nie. Jeśli posiadasz zapas gotówki umożliwiający przeżyć dłużej niż 3 miesiące lepiej skupić się na poszukiwaniu dobrej pracy niż tkwić w gównopracy która nie pozwoli na poszukanie czegoś sensownego. Osobiście moją pierwszą pracą była praca wakacyjna na czarno w wieku 16 lat w fabryce kartonów u mojego wujka na drugim końcu kraju. Już wtedy moja pensja była wyższa niż 2500 zł netto czyli więcej niż mieli dorośli w fabrykach mojego rodzinnego miasteczka Polski B. Po studiach byłem 4 miesiące bezrobotny ponieważ nie przyjmowałem słabych ofert, wyprowadziłem się do Warszawy gdzie moja pierwsza pensja wyniosła 3700 zł (2013 rok). Lepiej chwilę zacząć żyć skromnie (za 1500 zł miesiąc spokojnie da się przeżyć) niż nie mieć czasu na szukanie pracy wydając 2000 zł na głupoty. Potraktuj czas szukania pracy jako inwestycję.

O czym warto pamiętać podczas rekrutacji?

O przykładach! Przykłady, przykłady, przykłady. Nie mów że narysowałeś instalację bo to każdy potrafi. Powiedz co w tej instalacji było innego, lepszego. Powiedz że rozwiązania przyniosły 20% oszczędności w stosunku do tradycyjnych rozwiązań czy 30% trwałości. Biznesu nie interesuje że projekt jest zajebisty, tylko jaki kolor będzie w komórce excela gdzie znajduje się zysk.
O sprzedaży! Idąc na rozmowę sprzedajesz konkretny produkt - siebie! Ty go znasz najlepiej więc nikt inny tego nie zrobi lepiej. Oczywiście pod warunkiem że nie schowasz się w szafie bo się będziesz bał. Broń Boże nie mów że jesteś świetny we wszystkim. Ja na każdej rozmowie sam wyciągam 1 - 2 swoje wady czy brak jakiejś umiejętności twierdząc że muszę się tego nauczyć.

#praca #pracbaza #bezrobocie #inzynieria #studbaza #chwalesie #wygryw
  • 166
  • Odpowiedz