Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Skąd się bierze ta nienawiść Polaków do Polaków? Od 21 lat żyję w tym kraju, nie chodzę do kościoła, nie uczestniczę w demonstracjach, marszach itd., ale staram się uczestniczyć w wyborach. Niewiele ich przeżyłem, ale za każdym razem dumnie szedłem do lokalu, stawiałem ustawowy krzyżyk i wrzucałem kartę do biało-czerwonej urny. Staram się szanować poglądy innych osób. Chociaż nie podoba mi się, że w niektóre niedziele sklepy są zamknięte, to staram się uszanować ten przepis. Cóż, wolałbym żeby to zostało zmienione i wróciło do starego porządku, a najlepiej żeby rozpisano referendum, ale raczej nie ma co na to liczyć. Niedawno w kraju Katolicy, których jest zdecydowana większość, obchodzili święto Bożego Ciała. Tradycją jest procesja. Nie przeżyłem nawet ćwierć wieku, ale jakoś się do tego przyzwyczaiłem. Mają do tego pełne prawo. Poza tym to jest niedziela, jest gorąco. Ja zwykle w takie dni gniję w piwnicy i przegląda wykop. W tym czasie przeczytałem wiele hejtu na Katolików, bo tego jednego dnia chcą oddać cześć swojemu Bogu i przemaszerować w procesji, którą osobiście uważam za bardzo ładny zwyczaj. W tej ocenie szczególnie biorę pod uwagę rozrzucane po ulicach płatki kwiatów, które nadają całości uroku. Wiele osób jednak nie rozumie, że mają oni do tego pełne prawo. Procesja nikomu nie robi krzywdy, więc - idąc tokiem rozumowania Kanta w jego idei społeczeństwa obywatelskiego - mają prawo obchodzić swoje święto. Niektórym tak przeszkadza to, że organizują jakieś kontrakcje, jak puszczanie muzyki czy robienie z siebie idioty przebierając się za motyla i obrażając księży i uczetników procesji od idiotów, ciemnogrodu i pedofili. I tu wracamy do początku. Skąd ta nienawiść? Skąd ta niechęć Polaka do Polaka? Czemu tacy jesteśmy? Czemu nie potrafimy uszanować, że społeczeństwo jest zróżnicowane światopoglądowo? Czemu pewne jednostki roszczą sobie prawo do ograniczania przestrzeni życiowej innym jednostkom?
Pewnie do nikogo to nie trafi, ale apeluję: Szanujmy się nawzajem. Czasem trudno dojść do porozumienia, bo beton i gnuśność, ale szanujmy się. Nie musimy się ze sobą zgadzać, ale powinniśmy się wzajemnie szanować. A niestety szacunku ostatnio zaczyna brakować i wydaje mi się, że człowiek coraz mniej uznaje człowieka za równego sobie, a przecież wszyscy jesteśmy tacy sami. Czy na prawdę warto się tak mocno bić o swoje poglądy, skoro w perspektywie wieczności (czy to spędzonej w Niebie czy "nigdzie") nie mają one żadnego znaczenia?
Niech każdy odpowie sobie samemu.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Pobierz
źródło: comment_WbBo9TxcfNcN2CLAEJ0LEWR7yrJIv4y8.jpg
  • 28
@AnonimoweMirkoWyznania: OPie, ja szanuję twoje zdanie i w pełni je popieram. Kieruję się zasadą "Żyj i daj żyć innym". Nie rozumiem tej nienawiści w społeczeństwie, tych skrajnych poglądów wśród ludzi. Co do Polski, myślę, że my nadal jesteśmy mentalnie pod zaborami. Zaborcy starali się skłócić polaków na tle religii, statusu społecznego, czy patriotyzmu lokalnego. Myślę, że jedynym rozwiązaniem jest edukacja. Dzieci od urodzenia trzeba uczyć tolerancji dla odmienności i szacunku do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: to katolicy najczęściej mówią innym ci mają robić. Niewierzący mają uszanować poglądy innych, ale wierzący już nie muszą? Katolicy też powinni szanować innych. Nie ograniczać innych przestrzeni. Szczególnie jeśli nie robi im to szkody i nie przeszkadza. Ale katolikom przeszkadza. To że ktoś nie wierzy, nie robi tak jak oni chcą, to według nich jest to złe i im to osobiście przeszkadza. A jak przeszkadza, to uważają, że mogą interweniować.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@genesis2303: @krabat: przecież to katolik siejący propagandę. Dlaczego nie napisał że swojego konta, tylko z anonimowych? Bo na swoim koncie pewnie ma takie treści, po których by było wiadomo, że jest katolikiem (a więc nie mógłby napisać takiego wpisu). Patrz punkt 2 mojego komentarza wyżej.

Jak widać zadziałało, bo wielu mirków wyżej to podłapało, nie widząc, że wpis ocieka hipokryzją i katolicy sami tak robią (tutaj winiąc drugą stronę).