Wpis z mikrobloga

Zainstalowałem Microsoft Virtual PC 2007 bo jest szybszy niż Virtualbox, lekki i po prostu działa.
Postawiłem na nim najnowszego Linuxa 32bitowego i mimo temu iż gospodarz ma Pentium4 HT to działa całkiem szybko.
Brakuje mi niestety mapowania urządzen USB, co nawet w VirtualBoxie nie było stabilne.
Tak więc myślę o zastosowaniu USB/IP, tylko nie mam pewności czy to zadziała w miarę stabilnie (nigdy wcześniej tego nie używałem).
Systemem gospodarza jest #windowsserver 2008 sp2 32bit (mam go na zajęciach, więc musiałem załatwić sobie taki sprzęt).
Potrzebne jest mi mapowanie, aby karty sieciowe wifi móc podłączyć, czy tunelować połaczenia z VPSem (gdy wszystko nawala zostaje mi tylko wirtualizacja).

  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@majsterV2: Chyba łatwiej to będzie ogarnąć na VB niż MVP + USB/IP, a różnicy w szybkości dużej nie ma... Niestabilne USB? U mnie ze 2 miechy działał serwer z podpiętym donglem i ani razu się nie scrashował.
  • Odpowiedz