Aktywne Wpisy
Mieliśmy z #rozowypasek dość stresujące i pracowite dni. Weekend miał być zwieńczeniem tego, chwilą zasłużonego odpoczynku. Z racji z tego że ja całą sobotę miałem już wolną, a różowa miała kilka spraw do załatwienia i wracała późnym wieczorem to zdeklarowałem się że przygotuję coś specjalnego na wieczór. Wpadłem na pomysł że w sumie napiłbym się wódki. Po prostu, bez żadnych udziwnień, kolorowych napojów, muzyki w tle. Po prostu. Więc czekając na różową
mirko_anonim +16
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej
#zalesie #logikarozowychpaskow #dzieci #zwiazki
Czy tylko ja tak mam i czy tylko mnie to #!$%@?.
2 dzieci, wiek 16 miesięcy i 3,5 lat.
Dziecko złapie "przeziębienie"
No i droga zawsze wygląda u nas tak samo - droga obrana przez żonę.
1. Jedziemy na opiekę nocną i świąteczną
2. Lekarz przepisuje leki + antybiotyk.
3. Moja żona wykupuje leki
4. Zona niepodaje tych leków bo ten doktor z opieki nocnej
''Ponieważ chwilowo nie było żadnych rozkazów od dowództwa okrętu, a nic nie wymagało mojej obecności na rufowym stanowisku dowodzenia okrętu, chciałem choć trochę zasięgnąć języka i poszedłem najpierw do mesy oficerskiej. Naokoło stołu siedziało kilku oficerów. (...) Po drugiej stronie mesy stała wysoka waza do zupy. Łyżka tkwiła w słodkiej zacierce, która wraz z kołysaniem się okrętu chlupotała to w tę, to w tamtą stronę. Każdy mógł się obsłużyć. Przy stole panowało milczenie, przerywane rzucanymi uwagami, monosylabami wyrażającymi beznadziejność sytuacji. (...) W końcu ktoś powiedział:
- Dzisiaj moja żona zostanie wdową, ale jeszcze o tym nie wie.
Powietrze wydawało się jak z ołowiu, a jeśli ktoś chciał jeszcze coś powiedzieć, to uwięzło mu to w gardle. Było to bardzo przykre. Zbyt przykre, aby tam pozostać''.
Komandor Burkard Freiherr von Müllenheim tak wspominał swój ostatni poranek na ''Bismarcku'', 27 maja 1941 r Kilka godzin później brytyjska flota, mająca miażdżącą przewagę nad okaleczonym niemieckim pancernikiem zatopiła go po długiej walce. Zginęło ponad 2 tys. ludzi - w tym wielu już po zatonięciu okrętu, kiedy Brytyjczycy porzucili ich na pastwę losu, pośrodku oceanu, w sztormową pogodę. Niektórzy żyli jeszcze długie godziny później, strzelając rozpaczliwie czerwonymi rakietami w niebo, w nadziei, że ktoś ich zauważy. Komandor przeżył, jako jeden z zaledwie czterech oficerów, których ocalono z ''Bismarcka''.
Muszę powiedzieć, że to jeden z najsmutniejszych fragmentów wspomnień, jakie czytałem w życiu.
Na zdjęciu: ''Bismarck'' w Norwegii, 21 maja 1941 r. sfotografowany z pokładu krążownika ''Prinz Eugen''.
Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
@drect: powiedziało czwarte pokolenie gestapo
@drect: na flagowym okręcie Kriegsmarine,w rodzaju sił zbrojnych gdzie proces doboru kadr jest wyjątkowo rygorystyczny musiały być same baranki boże,no bo przecież Niemcy były okupowane przez nazistów,to pokazuje jaki masz poziom rozeznania w tematych w których próbujesz błysnąć
@Polankowicz: Zwracaj
Oszczerstwo. Twój pradziadek za to, mordował Polaków po wojnie w katowniach UB.
Kriegsmarine nie powstało od początku jak Luftwaffe i kadra nie musiała być zagorzałymi nazistami. Polecam poczytać o historii marynarki wojennej Niemiec, na początek najlepiej zapoznać się z pojęciem Reichsmarine.
Nigdzie tego nie napisałem.
@drect: @Polankowicz: No prosze,tak jak mówiłem :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Oczywiście, nie redagował ich treści. Skrót myślowy, który może niektórych przerastać, jak widać.
czym tylko potwierdziłeś, że chodziło o mnie. Kto ci płaci za internet? Ośrodek dla osób niepełnosprawnych, w którym przebywasz, czy jak? xD
A w samym wspomnieniu nie widzę nic nadzwyczajnego, chyba autor zbyt wielu nie czytał.
W armii III Rzeszy służyło wielu Polaków koło 300 tysięcy z samego Śląska nie mieli wyboru. Mój pradziad na przykład walczył pod Skaggerakiem ale to podczas I wojny światowej na SMS Mainz 1911-1914 oraz SMS Koenig 1914-1916 podczas samej bitwy jutlandzkiej. Rozmawiałem również z rodzinami ludzi, którzy służyli w Kriegsmarine