Aktywne Wpisy
feless +266
Udało się. Zdany egzamin z japońskiego na najwyższym, z obecnie dostępnych, poziomie (。◕‿‿◕。)
#japonski #japonia #jezykiobce
#japonski #japonia #jezykiobce
Goronco +44
Dzisiejsza rozmowa o awans zakończona sukcesem (ʘ‿ʘ). Od 1 września nowe, bardziej challengujace stanowisko. A to oznacza że na następnej rozmowie rocznej (w kwietniu) będę miał argument o podwyżkę (。◕‿‿◕。)
#praca #pracbaza #korposwiat #chwalesie
#praca #pracbaza #korposwiat #chwalesie
Acyliusz Awiola (Manius Acilius Aviola) był rzymskim arystokratą, który dorobił się zaszczytnego stanowiska - w roku 54 został konsulem. I w zasadzie to był jego jedyny sukces. Nie wygrał żadnej bitwy, nie wybudował niczego okazałego, nie był mecenasem sztuki. Nie brał nawet udziału w żadnym obyczajowym skandalu.
Najpewniej historia szybko by o nim zapomniała, gdyby nie jedno wydarzenie - jego własny pogrzeb. Ta poważna uroczystość sprawiła, że wspomnieli o nim rzymscy historycy i pisarze tacy jak Pliniusz Starszy i Waleriusz Maksymus.
Nie zachowały się daty śmierci i pogrzebu Awioli, ale jeden szczegół opowiadany był później długo po pogrzebie. Otóż gdy ciało konsula złożone zostało na stosie, który podpalono, a jego płomienie zaczęły dosięgać Awiolę, ten nagle... ożył!
Krzycząc i #!$%@?ąc rękami, Rzymianin próbował za wszelką cenę wydostać się z płonącego stosu pogrzebowego. Na próżno. Nikt nie mógł mu pomóc i konsul kolejny raz wyzionął ducha. Tym razem już ostatecznie.
Pliniusz Starszy, który podobno był świadkiem tego wydarzenia, zanotował:
„Awiola, były konsul, ożył na stosie, a ponieważ nie można było nieść mu pomocy z przyczyny przemagających płomieni, spalił się żywcem”.
Na zdjęciu:
Rzymska urna na prochy, zawierająca łacińską inskrypcję. Druga połowa I wieku n.e.
#wmrokuhistorii #historia #starozytnosc #rzym #ciekawostki #europa #gruparatowaniapoziomu