Wpis z mikrobloga

#homofobia #lgbt #geje
Kocham to czytać ostatnio, bo przypominają mi się czasy #techbazy http://sebytolerancji.soup.io/, gdzie argumenty były takie:
1. Gdy proponowałem wspólne wyjście na piwo i burgery
- Jedźmy do [wpisz miejscowość] na burgery i kraftowe piwo w piątek, bo nie mam planów
- NIE!
- Dlaczego?
- Bo jesteś pedałem

2. Gdy chciałem łyka
- Stary poratuj mnie łykiem
- Nie
- Dlaczego?
- Bo brałeś do mordy #!$%@?

3. Idziemy między budynkami (ok. 50 m)
- Idź przodem
- Dlaczego
- Bo #!$%@? mnie zgwłałcisz
I wszelkie "pedał", "ciota" były na porządku dziennym oraz pytania o moje życie prywatne. Trochę moja wina bo zrobiłem #commingout nie znając jeszcze tych ludzi (#!$%@?łem się mocno + plotki o mnie zrobiły combosa na wspólnym ognisku) . #!$%@? było to że byłem traktowany jak rzecz, bez żadnych ziomków, siedziałem w piwnicy itd. Ale hipokryzja lvl 99999 była wtedy gdy ci co najwięcej robili najazdów za tym kim jestem chcieli coś ode mnie albo chcieli szluga. Byłem spoko dude. Raz były dymy z tego powodu, bo oblałem typa za to że mnie wyzywał od pedałów i groziłem że go wyrzucę przez okno. A tak promowanie wszelkich stereotypów o #homoseksualistach i #!$%@? do życia były na porządku dziennym.
Raz na wspólnej konfie klasowej podesłał taką piosenkę:
https://www.youtube.com/watch?v=e0NKH4XBE2M
Nie odezwałem do gościa przez pół roku
#wyznaniezdupy #przednocna #gownowpis #polskaszkola
  • 13