Wpis z mikrobloga

@Tomoya: Takie dwie hipotetyczne sytuacje: a) 100 kg bokser spuścił #!$%@? 45kg dziewczynie b) 45 kg dziewczyna spuściła #!$%@? 100 kg bokserowi. Czy obie te sytuacje Twoim zdaniem są równie i będą przez ludzi tak samo odbierane? Czy jest różnica pomiędzy tym jak ktoś w gorszej pozycji przeciwstawia się silniejszemu, a tym jak silniejszy gnębi słabszego?
@heathermatarazzo: ale to już nie chodzi o jej wygląd, bo przecież kobiety tak samo potrafią zaleźć za skórę jeżeli mężczyzna nie jest zbyt urodziwy.
Tak jak śmianie się z Żydów to antysemityzm, z Murzynów to rasizm, z kobiet to szowinizm, baba przebrana za chłopa - szowinizm i homofobizm, to jak skrytykujesz mężczyzn to już jest wszystko ok, nie ma problemu. No i nie mam na myśli konsktruktywnej krytyki tylko zwykłe mieszanie
@Tomoya: W sumie to masz rację. Od wielu lat jest taki trend. Gdyby w świecie według kiepskich to żona była "jełopem" i Ferdek by ją za to obrażał to społeczeństwo by dostało małpiego rozumu.
Od lat 60-70 na świecie ten "trend" na obrażanie facetów jest coraz silniejszy. Nic dziwnego że chłopaki 18-30 lat nie chcą się ożenić.