Wpis z mikrobloga

#bekazkatoli #katolicyzm #religia #ateizm #gimboateizm

Myślę, że katolicy często unikają dyskusji z ateistami, bo boją się utraty wiary. Stąd gimboateizmy i inne odruchy obronne.

Jak byłem pobożnym katolikiem i udzielałem się na forach internetowych to zaczynałem unikać dyskusji z ateistami, bo zadawali bardzo proste i logiczne pytania, które jak kropla wody stopniowo drążyły skałę. Kiedy wiara zaczęła się chwiać nienawidziłem ateistów, bo to oni zaburzyli mój komfort życia. Wielu katolików powie dzisiaj, że to szatan przez niewierzących przemawiał, ale ja myślę, że to po prostu logika. Logika to niszczyciel wiary. Ludzie boją się zmian, więc tłumią logikę.
  • 100
@Wykopus_Mirkus_Rex: Utraty wiary boją się słabi. Ja osobiście jako osoba wierząca często przybieram rolę niewiernego Tomasza i często na sprawy związane z religią patrzę bardzo sceptycznym okiem. Problem znika kiedy czytam stanowisko kościoła w danej kwestii. Uważam, że to też jest problem wielu wierzących. Teraz nie chcę dyskredytować niewierzących, w jakim to błędzie oni nie są ale najczęściej takie proste pytania powodują w końcu odrzucenie wiary, bez wysłuchania drugiej strony(w tym
@Wykopus_Mirkus_Rex: Tam gdzie jest wiara, zawsze jest miejsce na wątpliwości (wiara to nie wiedza). I niby można wykorzystać to miejsce, żeby wbić jakiś logiczny klin i, teoretycznie, skorupa powinna zacząć pękać ... ale tylko teoretycznie. Jeśli bowiem na przykład kobieta modliła się żarliwie o zdrowie, lekarze rozkładali ręce a następuje poprawa to żaden logiczny klin nie rozbije tej wiary. Wg mnie logiką można przekonywać tych, którzy próbują poznać boga umysłem, nie
@Doman_60: Why not both? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przede wszystkim należy pamiętać, że według II Soboru Watykańskiego poza kościołem nie ma zbawienia, a do tego kościoła należy kilka kręgów(1.K.Rzymskokatolicki 2.reszta Chrześcijan 3.wierzący w Boga(religie mono- i poli- teistyczne 4.niewierzący i agnostycy robiący dobre rzeczy.)
Osoby, które nigdy nie poznały Ewangelii nie grzeszą. Wymaga się od tych, którym wiele dano.

Choć nie wiemy, kto będzie potępiony a kto
@4lord: też podoba mi się to stanowisko, dlatego też właśnie dla takich "bardziej otwartych" religii widzę miejsce w naszej przyszłości (mam na myśli Europę), boję się za to tych zamkniętych, przepowiadających wieczne cierpienia, a nawet i śmierć tutaj na ziemi z rąk wyznawców, jeśli tylko nie wierzysz w "ich wersję"
@Doman_60: Ciężko powiedzieć. Kolega @KolejnyWykopowyJanusz odszedł/odrzucił kościół mimo że poznał Ewangelię. Trzeba zapamiętać: każdy jest sądzony indywidualnie. Być może jego brak wiary wynika ze złych doświadczeń z księżmi, lub ma inne przykrości związane z wiarą, a być może odrzuca kościół bo myśli czysto hedonistycznie. Wierzę, że Miłosierdzie Boga jest ogromne, ale jeśli ktoś uparcie odrzuca Boga bo tak mu wygodnie i woli żyć w jakimś ignoranctwie zamiast szukać Prawdy to sam
@4lord: akurat ja nie uważam się nawet za ateistę. Doświadczenia z księżmi mam jak najbardziej pozytywne, a wszystko rozbija się o to, że chyba nie umiem być ortodoksem (a bez tego bycie katolikiem raczej nie ma sensu)

a gimboateistycznego bólu tyłka nie rozumiem, bo katole siedzą sobie spokojnie na mirkomodlitwie, i po zczarnolistowaniu w ogóle ich nie widać