Wpis z mikrobloga

#bekazkatoli #katolicyzm #religia #ateizm #gimboateizm

Myślę, że katolicy często unikają dyskusji z ateistami, bo boją się utraty wiary. Stąd gimboateizmy i inne odruchy obronne.

Jak byłem pobożnym katolikiem i udzielałem się na forach internetowych to zaczynałem unikać dyskusji z ateistami, bo zadawali bardzo proste i logiczne pytania, które jak kropla wody stopniowo drążyły skałę. Kiedy wiara zaczęła się chwiać nienawidziłem ateistów, bo to oni zaburzyli mój komfort życia. Wielu katolików powie dzisiaj, że to szatan przez niewierzących przemawiał, ale ja myślę, że to po prostu logika. Logika to niszczyciel wiary. Ludzie boją się zmian, więc tłumią logikę.
  • 100
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Shatter: w jaki sposób jesteś w stanie stwierdzić, która wersja z wierzeń jest prawdziwa? Mamy na świecie kilkaset czy nawet kilka tysięcy bogów. Jak jesteś w stanie stwierdzić, która wersja jest prawdziwa? Nauka posiada metody weryfikacji i nie uznaje autorytetów. Jak to zrobić w przypadku religii? Takie pytanie, jak dla mnie podważa sensowność wiary, zwłaszcza w bardzo konkretne rzeczy i przyjmowania ich za pewnik (co jest grzechem, a co nie).
  • Odpowiedz
@UrbanShadow: Niektóre "sprzeczności" wynikają po prostu z nieznajomości dawnych obyczajów, czy po prostu trudnościami z tłumaczeniem. Niektóre rzeczy rozjaśniają się, kiedy zobaczymy inne przekłady, lub poznamy kontekst historyczny/kulturowy.

@boguchstein Tylko ile religii jest tak logicznych i spójnych jak Chrześcijaństwo(Katolicyzm)? Na świecie masz kilka dużych religii, w tym takie jak buddyzm w którym w zasadzie boga żadnego nie ma, hinduizm który ma kilkaset nurtów gdzie jeden uważa że bóg jest
  • Odpowiedz
@4lord: Niestety, oprócz sprzeczności które dałoby się wyjaśnić jakoś dawnymi obyczajami (choć skoro boskie prawo jest ponadczasowe to czemu w dawnych czasach było OK a teraz nie bardzo?) to są jeszcze twierdzenia sprzeczne z nauką i tym co wiemy o świecie. Pewnie powiesz że to "metafory" ale sorry, wszystko tak można tłumaczyć.
Jak znajdę czas to podam Ci konkretne przykłady żeby nie być gołosłownym.
  • Odpowiedz
@UrbanShadow: Jeśli dobrze rozumiem chodzi ci o starotestamentowe prawo. Ono jednak obowiązywało Izraelitów i zostało zniesione przez śmierć Chrystusa( Galacjan 3:23-25; Efezjan 2:15). Miało ono przygotować świat na nadejście Mesjasza, a że świat był po prostu chory to i przepisy dzisiaj wydają się być bardzo dziwne.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@4lord: poszukaj filmów Matta Dillahunty. Na całą serię filmów, gdzie podaje różne absurdy w Biblii. Zresztą nawet jakby była logiczna w 100%, to nijak nie mówi nam to nic o jej prawdziwości. Harry Potter też jest logiczny w swoim uniwersum.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Shatter: czego byś nie mógł przyjąć na wiarę (przekonanie, które nie posiada wystaarczajacej ilości dowodów)? Na wiarę można przejąć wszystko... Jak dla mnie kolejny gwóźdź do religijnej trumny. Tak długo, jak nie interesuje cię prawdziwość swoich wierzeń.
  • Odpowiedz
Myślę, że katolicy często unikają dyskusji z ateistami, bo boją się utraty wiary


@Wykopus_Mirkus_Rex: Nie. Ja bardzo chętnie wziąłbym udział w takiej wymianie zdań, ale po prostu to jest niemożliwe kiedy rozmawiasz z kimś, kto traktuje cię z wyższością. Wszyskie moje próby wymiany poglądów z ateistami kończyły się albo argumentami personalnymi, albo padły w stosunku do mojej wiary słowa takie jak "zabobon", "ciemnota", "szamaństwo".

Teraz postanowiłem po prostu żyć swoim
  • Odpowiedz
@Shatter: nic nie musisz właśnie. Tak samo jak nie muszę wierzyć we wróżki, numerologie, homeopatię, pana Ziembę i resztę zabobonów czy wymysłów, które dzisiaj są po prostu domeną ludzi z żółtymi papierami.
  • Odpowiedz
@Shatter: udowodnij, że musisz wierzyć i to dokładnie w ten system wierzeń, który reprezentujesz. Czemu nie w Zeusa czy jednego z setek innych bogów? Gadasz po prostu argumenty już tak mocno obalone przez lata, że szkoda trochę odpisywać. Jak nie interesuje cię prawdziwość swoich wierzeń, to nie ma sensu dyskutować.
  • Odpowiedz
@Shatter: to nie tak działa. Jeśli zależy ci na prawdziwości swoich poglądów, to niezależni czego dotyczy twierdzenie (w tym przypadku, że któryś z bogów istnieje), powinieneś być w stanie je ocenić i chociaż nadać pewien stopień prawdopodobieństwa. Jeśli wierzysz, "bo tak", to niczym tak na prawdę nie różnisz się od sekciarza(kwestia skali tylko gra tu rolę) czy kogoś, kto łyka po prostu czyjeś poglądy uznając je za pewnik. Jeśli w
  • Odpowiedz
@Shatter: musisz udowodnić połączenie bóg - początek świata. Nie możesz przeskoczyć z "świat istnieje" = "musi być bóg". Może to kosmici, może coś innego. Tylko po co stosować wiarę, gdy nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, a jeśli już odpowiada, to nie ma pewności, że się nie myli? Do tego mając ileś mitów, które często wzajemnie się wykluczają, nie masz możliwości określenia, który jest prawdziwy, a który nie.(w taki
  • Odpowiedz