Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie potrafię zarządzać dobrze kasą. Zarabiam ponad 8k miesięcznie, wynajmuje mieszkanie w W-wie za około 2k miesięcznie a z tych 6k co mi zostaje niekiedy potrafię wyjść na 0 do kolejnej wypłaty ( ͡° ʖ̯ ͡°) Na mieście jadam rzadko, mało kupuje pierdół (powiedzmy ze 2 razy w tygodniu puszkę Monstera czy jakieś toffiffee bo jestem ulaną kluchą), w żadne hobby nie inwestuje a i tak potrafię nie wiadomo gdzie #!$%@?ć kasę.
Głównym problemem zjadającym moje finanse to palenie, ale jakbym rzucił to bym może miał z 500 zł do przodu tylko.

Jak oszczędzać, jak zarządzać finansami? Macie jakieś porady czy sposoby?

#pieniadze #finanse #domowybudzet

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Pobierz
źródło: comment_7xF01K9BsySTkzuNwLjuSlEgzvBf2juj.jpg
  • 28
@AnonimoweMirkoWyznania Podlicz ile wychodzi Ci kosztów stałych (mieszkanie, paliwo, bilety, jedzenie, siłownia czy inne takie sprawy). Odejmij od wypłaty. Resztę przelewaj do skarbonki (wiele aplikacji bankowych ma taką opcję) i pod żadnym pozorem nie wyciągaj. Mój drugi sposób to po prostu wypłacanie określonej gotówki z banku i trzymanie w domu i portfelu. Jak mam banknoty to kasa nie leci tak szybko jak bezbolesne płacenie kartą, wiesz ile masz w portfelu i ile
i tak potrafię nie wiadomo gdzie #!$%@?ć kasę.


@AnonimoweMirkoWyznania: Od tego trzeba zacząć - zobaczenia, gdzie to ucieka. Zbieraj przez miesiąc wszystkie paragony, a z wyciągu z banku spisz wszystkie wydatki kartą / przelewem. Potem podziel na grupy, np. stałe opłaty, jedzenie, rozrywki, chemia, ubrania itp. i zobaczysz, z czego możesz urwać wydatki.
@AnonimoweMirkoWyznania: Na początek koniecznie poświęć miesiąc i zapisuj każdy, nawet najmniejszy wydatek. Potem spójrz na zrobioną listę wydatków, przelicz na czas pracy i zastanów się, czy warto. 75% niezłej pensji to naprawdę za dużo na koszty zmienne.
@AnonimoweMirkoWyznania: jak jesteś ulańcem to może na żarcie, ja umiałam 1k #!$%@?ć na jedzenie dla siebie miesięcznie (też nieczęsto na mieście, ale jakieś gotowe produkty albo droższe bo miałam ochotę), jak teraz zwracam na to uwagę bo mi się uszczuplił budżet to wydaję prawie o połowę mniej, a nie czuję różnicy. Tylko troszkę wysiłku przy zakupach i opierasz się strzałowi dopaminy kupując jakieś kolejne pyszne gówno, tylko na szybko kalkulujesz czy