Wpis z mikrobloga

@R039 Jestem negatywnie nastawiony do wszystkich fundacji. Po równo. Co do jednej. Zarówno Caritas, jak i WOŚP, wszystkie Rak n Rolle i cała reszta tego barachła to transformatory gotówki i pralnie. Pomijam, że spora część tych fundacji dostaje hajs od miast, z naszych podatków.

I wszystko to przykrywa się rzekomą dobroczynnością. Byłem kiedyś w samorządzie studenckim na uczelni i organizowałem nawet finał WOŚP. Po upływie kadencji, czyli dwóch latach obcowania z dobroczynnością