Wpis z mikrobloga

@Sowiet_Kusy siedzi sobie, co za problem. Jak psa dobrze ułożysz, to będzie wiedział że zaraz przyjdziesz i że jak ktoś obcy będzie chciał go zabrać razem ze smyczą to ma pokazać zęby. Mój to nawet potrafił iść w kimono kiedy ja byłem w sklepie. A to jest beagle - jego interesuje tylko jedzenie
Po pewnym czasie pies się przyzwyczaja.


@Logytaze: #!$%@?.

Nawet gdyby po pewnym czasie się przyzwyczaił, to po co mu fundować stres przez te pierwsze x razy, zanim się przyzwyczai? Po co ci pies, skoro nie chce ci się ruszyć leniwej dupy i wyjść z nim na spacer osobno, i do sklepu osobno?
@Sepia: Trzymam psy w domu od 15 lat i nie przypominam sobie sytuacji, żebym kiedykolwiek musiał wyciągać je siłą na spacer. Nie mieszkasz w mieście albo nigdy nie miałaś psa. Pies się szybko adaptuje.
żebym kiedykolwiek musiał wyciągać je siłą na spacer


@Logytaze: Mowa jest o uwiązywaniu przed sklepem, a nie o spacerze. Pies idąc z tobą na spacer nie wie, czy w trakcie spaceru uwiążesz go przed sklepem czy nie. No chyba, że robisz to za każdym #!$%@? razem.

Często widzę psy przywiązane przed sklepami, zdenerwowane i wypatrujące właściciela, nierzadko szczekające bez przerwy, dopóki właściciel nie wróci. Swojego psa zawsze zabieram na spacer osobno.
Pies idąc z tobą na spacer nie wie, czy w trakcie spaceru uwiążesz go przed sklepem czy nie. No chyba, że robisz to za każdym #!$%@? razem.


@Sepia: Nie, każdego dnia idę to innego sklepu w mieście. Mój 8-letni pies czekał na mnie już pod kilkoma tysiącami sklepów. Popadasz w paranoję.

Ponawiam pytanie: po co ci pies, skoro nie masz czasu i sił na osobne wyjście z nim?


Według ciebie pies