Wpis z mikrobloga

@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol: Prosty i jednoznaczny - optymalny, mnogość słów to zupełnie inna kwestia niż ortografia, i tak ortografia jest dla mnie bzdurą jeśli nie służy rozróżnieniu słów podobnie brzmiących, tak samo jak formy grzecznościowe które w mojej opinii nie mają praktycznego uzasadnienia. Jak już powtarzałem język jest dla mnie tylko środkiem przekazu danych, nie uznaje jakiś wartości kulturowych, tradycji, sentymentów. Sprawdzę dzięki.
@sezet11: Ja tam nie wiem. Trochę to niekulturalne, bo tak zostaliśmy wychowani ale mam wrażenie, że to buduje niepotrzebne granice między ludźmi. Komunikacja między jednym, a drugim człowiekiem powinna być swobodna, a nie obwarowana jakimiś "tytułami". Z resztą w Polsce jak się spojrzysz na drugiego człowieka i będziesz się na niego patrzył wystarczająco długo.... to wiesz co. W innych rejonach świata się do ciebie uśmiechną:)
Widzę, że zachodnie pro-wyzwoleńcze #!$%@? (wolność od, a nie wolność do) zdążyło wejść vchooy mocno w nasz naród. Szkoda.

Nie każdy konwenans jest zły. Wręcz przeciwnie. Chodzenie ubranym w lecie po mieście, a nie nago to też konwenans, wszak pragmatycznie gołemu chłodniej. Tylko jesteśmy ludźmi, a ludzie mają kulturę - ot każdy swoją. Polską kulturą jest mówienie pan/pani i kropka.

Wiem, że zachodnie #!$%@? o tym, by znieść w życiu wszystko do
Sama parę razy niekomfortowo się czułam w gronie znajomych mojego brata 35+ , (ja 22 lvl), bo z jednymi byłam na Ty, a z innymi na Pan/Pani to siedziałam tylko zestresowana i mało się odzywałam.


@szakira_szakira: no tu to akurat oni mieli trochę zryte berety, skoro mając, zakładam, do 40 lat nie powiedzieli 22-letniej siostrze kumpla "mów mi na ty".
Osobiście miałem taką sytuację: będąc w Twoim wieku bujałem się z
@sezet11: Nie wiesz, że takie same. zwyczaje panują w innych krajach, bo jesteś ignorantem. W Azji mówienie na ty do obcych jest nie do pomyślenia i będzie uznane za faux pas na kilku co najmniej płaszczyznach.
Ja tam nie lubię, gdy pracownicy kfc lub starbaksa tak do mnie się zwracają. Nie jesteśmy znajomymi. Więc neutralny dystans powinien być zachowany, ponieważ dużo ludzi bez niego czuje się niekomfortowo. Dlatego trzeba brać to
@m0rr0s: no nie do końca w ten sposób co w polskim. Nie wiem jak z niemieckim, ale we francuskim mówisz po prostu "wy". Np. Czy mógłby pan tłumaczy się jako pouves vous, czyli dosłownie mówiąc "czy moglibyście". Nikt nie powie "peut monsieur".