Wpis z mikrobloga

  • 651
Byłem wczoraj w kościele bo chrzest gowniaka z rodziny mimo że #gimboateizm mocno i ksiądz d-----l, że niektórzy nie chszcza dzieci tylko mówią, że jak skończy 18 to sam decyzję podejmie. Następnie stwierdził, że skoro tak to w ogóle po co dziecka uczyć języka polskiego, jak skończy 18 to podejmie decyzję jakim językiem chce się posługiwać xd

#heheszki #bekazkatoli
  • 42
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kynx

nie trzeba mieć raka żeby wiedzieć jak go leczyć


To bardzo dobra odpowiedź na każde durne ad hominem, które jeśli wierzyć wikipedii, jest błędem logiczno-językowym i pozamerytoryczną formą argumentacji.

A wypowiedź księdza z historyjki rakowa swoją drogą.
  • Odpowiedz
@kiedys_bylem_fajny chrzest to przysięga, że rodzice i chrzestni zobowiązują się wychować dziecko w tej wierze. Nie wchodzę w to, czy to jest indoktrynacja, czy to jest dobre, czy też nie, moje zdanie na ten temat nie ma znaczenia, ale jeżeli składasz przysięgę, do tego przed samym Bogiem, to powinieneś jej dochować. Jeżeli coś pójdzie nie tak i stwierdzisz, że "a, wybrał inaczej, olać sprawę", to złamałeś przysięgę, mając za nic obietnicę
  • Odpowiedz
@widaczew: Jak składam przysięgę przed samym Bogiem, powtarzam, przed SAMYM BOGIEM! to na szczęście nie obowiązuje mnie, bo umowy z istotami mitycznymi nie są wiążące ;)
  • Odpowiedz
@Vitkacy starałem się pominąć swoje zdanie na ten temat, pisałem jak powinna traktować przysięgę osoba wierząca, która uznaje Boga jako wszechmocną istotę i chce dziecko w takiej wierze wychowywać. No jednak robienie w konia istoty wszechmocnej i doskonałej to nie jest najlepszy pomysł. Pokazuję tylko hipokryzję niektórych wiernych. Nie wnoszę swojej opinii na temat tego czy takowa istota istnieje, czy też nie, bo to nadal będzie tylko opinia.
  • Odpowiedz
@labla: mój różowy napisał na grupie na fejsie, czy niechrzczonym dzieciom nie jest przykro jak np. inne mają komunie.
Top odpowiedzi (w sensie n-----------e):
1. Takie dzieci powinno się zakopywać.
2. Do szkoły też nie wysyłaj.
3. A potem jak dziecko chore to do kościoła będziesz leciała!
  • Odpowiedz
@labla: @lolek32: Oczywiście, że dobrze gada. W wieku 18 lat może sobie wiarę zmienić, a nie ma co młodemu człowiekowi robić pod górkę. Społeczeństwo mamy jakie mamy, a dzieci w szkołach potrafią być okrutne. Poza tym punkt odniesienia jest potrzebny.
  • Odpowiedz
Byłem wczoraj w kościele bo chrzest gowniaka z rodziny mimo że #gimboateizm mocno i ksiądz d-----l, że niektórzy nie chszcza dzieci tylko mówią, że jak skończy 18 to sam decyzję podejmie.


@labla: Dodam tylko, że nieochrzczenie dziecka jest już decyzją, że dziecko będzie ateistą a nie katolikiem, więc niby w jaki sposób to pozostawianie dziecku decyzji. Nie da się zostawić dziecku decyzji, bo będzie takie, jak je wychowasz.
  • Odpowiedz
@kiedys_bylem_fajny

ja jako niewierzący nie mam nic przeciwko chrzczeniu dziecka. Jeśli będzie w przyszłości dalej wierzyło, to ma z głowy. Jeśli stwierdzi, że jednak nie wierzy, to dla niego to nie będzie dla niego nic specjalnego, bo i tak nie był wtedy świadomy, a to było polanie głowy wodą. No chyba, że będzie to wojujący ateusz. To wtedy c--j mnie to boli, niech się boryka z tym sam.


I będzie widniał
  • Odpowiedz
@labla: Kiedyś pod jakimś znaleziskiem gość się żalił, że jego młoda córka chętniej mówi po angielsku niż po polsku (emigranci). Spytałem właśnie w kontraście do religii - dlaczego nie pozwolić jej wybrać obywatelstwa? Przyznał mi rację (i sporo innych osób, plusami), że faktycznie nie pomyślał tak o tym. Ale zaraz dodał, że pewnie jest hipokrytą, ale skoro on jest Polakiem, to ona też ma być i p------i go jej zdanie.
  • Odpowiedz