Wpis z mikrobloga

@piotrek-ry: słuchaj, przypadek Gurala pokazał doskonale, że wypieranie się nie ma sensu - zwłaszcza, jeżeli istnieje cień szansy, że coś takiego miało miejsce. Wojtek przyznał wprost: nie mam tej konwersacji, nie pamiętam - więc z automatu nie ma nic na swoją obronę. W takiej sytuacji lepiej załagodzić sytuację i czekać na kolejny ruch osoby, która produkuje i/lub publikuje materiały niż iść w zaparte, a potem się ośmieszyć i wyjść na oszusta...