Wpis z mikrobloga

Piractwo morskie to temat, który znam jak żaden inny spotykam się z nim aktualnie codziennie w swojej pracy, pływając po najbardziej zagrożonym atakami pirackimi rejonie świata.
Piractwo na przestrzeni wieków zmieniło się nie do poznania i chyba w XXI wieku przybrało najbardziej brutalną formę. W rejonie zatoki Gwinejskiej regularnie a czasami nawet codziennie dochodzi do incydentów czy porwań statków. Kim więc oni są, jak działają oraz czego oczekują?!


Aktualnie zasięg występowania piratów możemy podzielić na dwie grupy:

-Piraci somalijscy (tu sytuacja w ostatnim czasie się ustatkowała), ale chyba większość z Was oglądała „Kapitana Philipsa” to właśnie na wodach okalających tzw. "Róg Afryki" doszło do porwania.

-Druga grupa to piraci działający w rejonie Zatoki Gwinejskiej głównie Nigeria oraz Benin. Tu w ostatnim czasie sytuacja delikatnie rzecz ujmując wymknęła się totalnie z pod kontroli…

Piraci somalijscy:

Wojna domowa w Somalii skończyła się w latach 90-tych chyba większość z Was pamięta, jaka klęskę poniosły wojska USA podczas operacji w Mogadiszu. Piraci w tym rejonie to głównie byli rybacy, którzy mówiąc wprost nie mieli, z czego dalej żyć. Somalia to państwo, w którym rząd praktycznie w ogóle nie istnieje. Piraci w tym rejonie używają „statków matek” są to jednostki wielkości około 30-50 metrów, które służą głównie do uzupełniana paliwa. Bezpośredni atak następuje przy pomocy użycia małych szybkich łodzi. Wielkie jednostki handlowe (statki po nawet 400 metrów na takim aktualnie pływam) osiągają prędkości max do 23-24 węzłów. Statki wykorzystywane przez piratów przekraczają nie rzadko prędkość 40 węzłów. Na ich łodziach posiadają zazwyczaj: karabinek AK, granatnik RPG-7, granat RGD-5). Statek jest praktycznie całkowicie bezbronny. Zgodnie z międzynarodowym prawem na statku handlowym nie wolno posiadać broni. Atak następuje poprzez wejście wielkich na wielkich drabinach. Jedyną reakcją obronną załogi jest udanie się do tzw „cytadeli” i oczekiwanie na pomoc, która czasami nie nadejdzie.

Najbardziej spektakularne porwania w tym rejonie:
-MV Faina (z 33 czołgami T-72 na pokładzie) – porwany 25 września, uwolniony 5 lutego 2009 po wpłaceniu 3,2 mln dolarów okupu
- MV Sirius Star, porwany 17 listopada 2008. Uwolniony 9 stycznia 2009, statkiem dowodził Kapitan Żeglugi Wielkiej z Polski (pozdrawiam jak kiedyś przeczyta, byłem na Pana wykładzie odnoście porwania statku w Akademii Morskiej, jako student). Okup nigdy nieujawniony.

Piraci z rejonu zatoki Gwinejskiej:

Do porwań dochodzi zazwyczaj na kotwicowiskach Cotonou w Beninie oraz podczas normalnej podróży morskiej w rejonie Beninu oraz Nigerii. Odnotowano przypadki porwań statków w odległości nawet 170 mil do brzegu (jedna mila morska = 1,852km). Piraci w tym rejonie są zdecydowanie bardziej bezwzględni raczej nie używają statków „matek” atakują bezpośrednio z małych łodzi. Często zabijając jedna osobę „na pokaz”.
Normą są zabójstwa załóg dochodziło również w szczególności w okolicach zachodniej Nigerii do tzw. pokazowych aktów kanibalizmu (jeden członek załogi był zjadany przy pozostałych) ma to na celu przyspieszenie wypłacenia haraczu.
Zazwyczaj armator (właściciel jednostki) po takim incydencie od razu zmuszony jest do wpłacenia okupu. Nigeria na swoich wodach bezwzględnie zakazuje posiadania jakiejkolwiek broni! Wyklucza to możliwość posiadania nawet ochrony. Załoga jest całkowicie bezbronna. Władzy Nigerii czy Beninu ta sytuacja zdaje się nie przeszkadzać a kto wie czy nie jest przypadkiem na rękę...

Sytuacja po porwaniu statku:

Po wejściu na teren jednostki, (nie wszystkie statku posiadają tzw. „cytadelę” miejsce gdzie załoga może się bezpiecznie ukryć tak też było w filmie Kapitan Philips) załoga udaje się w jedno miejsce zbiórki i oczekuje na cud wysyłając sygnał niebezpieczeństwa. Wcześniej oczywiście normalna procedura jest manewrowanie jednostka oraz zwiększenie prędkości do maksymalnej ale nie ukrywajmy statkiem który zabiera na pokład 12 000 kontenerów manewruje się powoli. Piraci po wejściu na burtę natychmiast kierują statek w tzw. bezpieczny rejon, czyli port „piracki” gdzie statek będzie oczekiwał na wypłatę okupu – czasami nawet kilka miesięcy. Oczywiście zaraz po wejściu na burtę na statku wyłaczona zostaje komunikacja (np system AIS pozwalający śledzić jednostkę).
Piraci starają się raczej nie rozmawiać z załogą a swoje wymagania kierują jedynie do załogi oficerskiej (szczególnie do Europejczyków oczekując, że rząd państw UE wypłaci im gigantyczne pieniądze za uwolnienie jednostki).

Własne doświadczenia z piractwem:

Piratów na szczęście nigdy nie widziałem. Wielokrotnie natomiast w roku 2018 przebywałem w rejonie Zatoki Gwinejskiej, wpływając do portów w Nigerii czy Beninie. Dopiero, gdy dostajemy oficjalnie potwierdzenie wejścia z pełną prędkością udajemy się do stacji pilotowej i wpływamy do portu. Stres jest zawsze, ale taka praca. W Cotonou (Benin) czy w różnych portach Nigerii natomiast rozmawiałem z ludźmi, którzy znają osoby wykonujące ten „zawód”. Tłumaczyli, iż głównym motywem ich działania jest bieda. PKB w Beninie wynosi około 500 USD rocznie na obywatela, ceny w sklepach są bardzo wysokie - za kilka produktów głownie słodycze zapłaciłem ponad 300zł (stan na marzec 2018). Jedynym bezpiecznym miejscem dla statku jest port.
Mam również na burcie jednego marynarza (Filipińczyk), który w 2014 roku przebywał na porwanej jednostce 3 miesiące u innego armatora. Jego wspomnienia pozostawię jednak dla siebie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Największy problem po zatrzymaniu piratów:

Nawet po schwytaniu piratów pojawia się problem - nie wiadomo w jakim państwie powinni być sądzeni ze względu na przynależność wód terytorialnych, wszystkie oceany i morza świata powyżej 12 mil morskich nie podlegają jurysdykcji żadnego kraju. Piraci w 99,99% zostają zwolnieni nawet bez sądu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Porwania Polskich statków:

27 listopada 2015 MS Szafir Szczecińskiego Armatora „Euroafrica” odbywał podróż z belgijskiej Antwerpii do portu Onee w Nigerii. Nie dotarł jednak nigdy do celu. Kilka osób w tym Kapitan jednostki zostali uprowadzeni. Statek pozostał bez obsady oficerów nawigacyjnych, a załoga szeregowa nie umiała całkowicie opanować statku. Dopiero po kilku godzinach z pomocą przyszła Marynarka Wojenna Nigerii, która skierowała jednostkę bezpiecznie do portu. Załoga oficerska w tym Kapitan zostali uwolnieni po kilkunastu dniach (okup, jaki zapłacił armator nigdy nie został podany do publicznej wiadomości).

Opracowanie:
Własne.

Źródła:
Własna wiedza :D
trojmiasto.pl (część dotycząca porwania Polskiej jednostki MS Szafir)

#ciekawostki #terroryzm #swiat #prawo #praca #podroze oraz tag autorski #innastronaswiata
Pobierz kamillo007 - Piractwo morskie to temat, który znam jak żaden inny spotykam się z nim ...
źródło: comment_ZTwtCUADhNAtkYfwwjwcz3D7bvbCS97y.jpg
  • 122
@kamillo007: A co gdyby zastosować średniowieczne metody obrony murów i np. porozstawiać na statku kotły z wrzącym olejem, którym by się potraktowało nygusów wspinających się po drabinach i tych którzy zostali w pontonie ( ͡° ͜ʖ ͡°) lub mieć przygotowany arsenał koktajli Mołotowa, którymi by się zbombardowało ponton/łódź z której dokonują desantu :D prawo zakazujące posiadania broni ominięte, a gdyby paru piratów zostało potraktowanych w taki sposób
@mahisna: Jak mają mieć broń na wodach eksterytorialnych, jeśli przepływają przez wody terytorialne, na których broni mieć nie mogą, hę? A OP-owi pewnie chodziło o to, że próbowano zmienić prawo nigeryjskie, ale się nie udało, bo uprowadzenia to zbyt lukratywny interes. Na co Ty pytasz, jaki to interes...
@kamillo007: Mam pytanie, może mondre może gupie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Piszesz o "cytadeli, czyli jedynym bezpiecznym miejscu na statku w przypadku ataku. Skoro przygody z piratami zdarzają się całkiem często, to czemu nikt nie wpadł na pomysł, żeby w tej cytadeli urządzić drugą sterownię? W przypadku ataku załoga "wyłączałaby" podstawową sterownię, tak aby nie dało się z niej korzystać i bunkrowaliby się w cytadeli, z której
@kamillo007: napisałeś ze pływasz na 400 metrowym statku. Pewnie jakiś Madrid Maersk lub podobny, a one maja około 200000GRT.
Jesteś pewien, że zapisuje się obraz z kamer? Nigdy się z tym nie spotkałem, a „kilka” vdrow widziałem. I prócz dźwięki i obrazu (radar/ecdis) zapisuje się mnóstwo innych danych z sensorów, maszyny etc.
@megawatt: Smutne, że przysługują takim dzikusom prawa człowieka. Ja wiem, że bieda i to nie jest tak czarno białe jak by się wydawało na pierwszy rzut oka, ale są granice.
Nawet po schwytaniu piratów pojawia się problem - nie wiadomo w jakim państwie powinni być sądzeni ze względu na przynależność wód terytorialnych, wszystkie oceany i morza świata powyżej 12 mil morskich nie podlegają jurysdykcji żadnego kraju. Piraci w 99,99% zostają zwolnieni nawet bez sądu. ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@kamillo007: Kurcze to mnie zdziwiło.Ale z tego co wygooglałem to zasada jest taka sama jak w lotnictwie (zresztą te
@e-satan jak pisałem statek pływa po całym świecie co zrobisz zbronia w USA lub Europie? I kto w razie jej znalezienia miałby za to odpowiadać przecież to przestępstwo.

@kubapolice obraz z kamer zapisuje sie u starego na kompie tylko, inne parametry z maszyny itp tez oczywiście ;)

@Zydomasoneria nie działa to tak w praktyce poza tym większość największych statków na świecie pływa pod krajami dzikich państw np. Liberia.
Smutne, że przysługują takim dzikusom prawa człowieka.


@Qaktus: smutne czy nie, równe traktowanie przez państwo wszystkich jest gwarancją naszego bezpieczeństwa - chyba, że chcemy powtarzać np. lata 30 ubiegłego wieku gdzie ludzi dzielono na lepszych i gorszych
@kamillo007:
Niech ochroniarze chowają swoją broń na czas bycia na terytorium Nigerii. Co w tym trudnego? W razie wypadku i tak szybko ją wydobędą i zaczną strzelać. A przecież posiadanie ochrony już nielegalne być nie może, a każdy będzie miał #!$%@? na kilku murzynów ubitych na terytoriach wód międzynarodowych Uzgodnij to z twoim pracodawcą "pod stołem" i tyle. Jest to korzystne zarówno dla Ciebie (bezpieczeństwo) jak i dla niego (nie musi
@kamillo007: Nawet w wypadku kontroli armii Nigeryjskiej (coś takiego w ogóle się tobie zdarzyło?) po prostu mówią że wyrzucili broń za burtę, bo przecież jest nielegalna.

Przecież nawet prawa w cywilizowanych krajach czasami nie są egzekwowane (np. w Polsce nielegalne kopiowanie oprogramowania, w Niemczech posiadanie zioła, w kolumbi puszczą cię nawet jak masz przy sobie kokaine itd.); istnieje coś takiego jak status prawny de facto i de jure w praktycznie każdym
@Jedynkowystrzelec widać w ogole nie znasz prawa. Myślisz że firma zarabiająca miliardy dolarów posiadająca flotę porty na całym świecie będzie łamała prawo? Zeby stracić kontrakty itp. Haha dobre z kim mam się ugadać z prezesem firmy ? To tak jakbyś chciał się dogadac z prezesem Coca Coli bo coś Ci w firmie nie pasuje ( ͡º ͜ʖ͡º)

@Jedynkowystrzelec za wyrzucenie czegoś do morza zgodnie z konwencja MARPOL
@kamillo007: I kto te kontrakty im niby odbierze? Bo nie stosują się do jakichś dzikich przepisów w afryce? xD Pomyśl przez chwilę. Kto w ogóle na to zwróci uwagę? Jak o tym pomyślisz, to jest to dla wszystkich lepiej, oprócz piratów. Twój pracodawca ma po prostu #!$%@? na twoje bezpieczeństwo i w dupie ma to wszystko, i woli stracić jakiś tam statek nic nawet "zaryzykować". W sumie jeśli zarabia miliardy, to
@Jedynkowystrzelec nigeryjczyk zna doskonale przepisy. W Nigerii Paracetamol jest narkotykiem za jego posiadanie w kabinie placisz karę kilka tyś euro. Masz rację dziwne że wszystkie firmy stosują się do tej zasady cał świat widocznie ma #!$%@? tylko Ty masz rację ( ͡º ͜ʖ͡º) W mojej firmie pracują nie tylko Polacy są i Niemcy itp. A na marginesie kapitan zgodnie z prawem jest przedstawicielem armatora czyli wlasciciela. Ma
@kamillo007: Nie stacjonują na tych wodach międzynarodowych żadne statki wojskowe cywilizowanych nacji? Wiem, że robią to przy Somalii. Niezły meksyk tam macie. Ja bym zatrudniał ochronę na własną rękę i kamuflował ich jako normalna załoga, a prawnie by występowali jako ochroniarze (jak jesteście na wodach cywilizowanych nacji/międzynarodowych). Nie wiem jak wyglądają kontrole. W sumie za takie pieniądze ryzyko życia się opłaca.