Wpis z mikrobloga

Historia zasłyszana od znajomego
Poszedłem pewnego razu na dni otwarte jakiejś nowej siłowni, miały być gratisy, konkursy z nagrodami, a co mi tam, może coś wygram. Wchodzę, rozglądam się, masa ludzi, trwały akurat jakieś zawody w wyciskaniu sztangi na płaskiej ławce ale nic nie widziałem bo dookoła ławeczki stał tłum. Widzę, że same konkretne dziki dookoła, to nawet nie podchodzę. Poszedłem zwiedzać siłownie dalej i słyszę prowadzącego:
-Jedenaście! Dwanaście! Będzie trzynaście?! AJ NIESTETY, ALE DZWANAŚCIE TO I TAK BARDZO DOBRY, JAK NARAZIE NAJLEPSZY WYNIK! DZWANAŚCIE RAZY STO KILO!
Myślę sobie hmm nie jest tak źle, może spróbuję jednak?
Prowadzący


(°°