Wpis z mikrobloga

2 tygodnie po rozstaniu a ja dalej nie mogę funkcjonować i spać.

Zostałem bez ukochanej dziewczyny, zostałem bez odpowiedzi co się stało, z dnia na dzień musiała wszystko przemyśleć.

Rozstanie to 4 godziny jej płaczu i wspominanie przez nią wszystkich rzeczy jakich będzie jej brakować oraz pięknych wspólnych chwil. A na pożegnanie to co zawsze: "Jedź bezpiecznie, będę za Tobą tęsknić".

Dziewczyna idealna dla mnie. Myślenie o wspólnej przyszłości z obu stron. Radość z wspólnych chwil.
Wszystko dążylo bardziej do małżeństwa, niż rozstania.

Nie wiem i nie rozumiem co się stało.
Oficjalna odpowiedź: "Wszystko było dobrze, ale zabrakło miłości z mojej strony".
Nasi znajomi także zaskoczeni. Nikt nie spodziewał się że coś takiego się wydarzy.

#zwiazki
  • 133
@Shatter: bo to zawsze zostaje i się ciągnie potem. Zostawiła mnie bez podania powodu itd. Siedzi w Tobie taka zadra i wieczne wątpliwości. Nie chciała teraz, pewnie odwali znowu jakąś imbę. Sorry, ale tego kwiatu jest pół światu, spokojnie znajdzie lepszą pannę.
@klossser kiedyś tu usłyszałem żeby się nie łamać i nie odzywać choć by nie wiem co.
Kumplu trzymaj się mocno! Sam to przechodziłem i powiem Ci że dobrze się stało!
Z czasem wszystko przygaśnie i poznasz kogoś, kogoś wspanialszego :)
@Jose007: Są kobiety, które muszą mieć stale emocje na wysokim poziomie i muszą robić szalone rzeczy, bo wtedy mają adrenalinę. Są takie, które szukają spokojniejszego związku. Problem w tym, że te drugie dla większości facetów wydają się mało atrakcyjne i po prostu nudne.
@klossser: Coś dziwnego dzieje się z kobietami. Moja sytuacja - rok temu, zaplanowany ślub, miłość, wszystko cacy i nagle ona zaczyna #!$%@?ć za moimi plecami na czym zostaje przyłapana. Wyrzucam ją z domu i zrywam wszelkie kontakty. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że najbardziej zabolało ją #!$%@? ze znajomych na fejsie :/
Niestety do tej pory mi jej brakuje, chociaż wiem, że zakochany jestem tylko w moim wyobrażeniu o niej.
@klossser: ja akurat, wbrew powszechnemu przekonaniu tutaj, nie uważam że chodzi od razu o bolca na boku, widziałem trochę rozpadających się związków i to zazwyczaj nie o to chodzi. Ostatnio znajomi się rozstali, chyba po 10 latach związku jak nie lepiej. Ziomek wstał rano i znalazł tylko liścik, w dziewczynie coś pękło i nie była szczęśliwa, po prostu, ale jemu życzy jak najlepiej. Gość podłamany, ale po paru tygodniach gadają normalnie
Ludzie zaś łyknęli tę całą wielce miłość z romanso-dramatów z Hollywood i gonią króliczka, którego nigdy nie złapią - bo nie istnieje.


@szpongiel: albo istnieje tylko jest mega rzadka? Widziałem różne pary i to, ze są dalej razem nie jest oznaką, że do siebie pasują, serio. Są takie pary ze patrząc na nich razem rozumiesz czemu wszystkie inne są udawane i właśnie jak opisujesz "no ten jest spoko, tak wybrałam, to
@klossser Śmieszna... Tak naprawdę nieśmieszna sprawa mireczku - jestem w mega podobnej sytuacji aktualnie. Tylko staż krótszy, bo 1,5 roku związku. Wszystko ustawiane z myślą o przyszłości, zarówno z mojej strony jak i z jej. Co chwilę jakieś fajne wyjazdy w góry czy nad może, bo oboje lubimy aktywność. Nawet przed gospodarzami jak gdzieś wyjezdzalismy to przedstawiliśmy się jako małżeństwo. Masa czasu spędzana razem, cała rodzina poznana. To naprawdę ideał dla mnie.