Aktywne Wpisy
Cosipi +732
szymski1 +51
Dowiedziałem się jak nazywa się taki dziwny fenomen którego ja i niektóre osoby czasami doświadczają podczas zasypiania. Głównie doświadcza się tego w dzieciństwie, ale u mnie również pojawia się teraz chociaż już nie tak często.
Prawdopodobnie u większości ludzi tego doświadczających, w tym u mnie, objawia się to specyficznym uczuciem występującym podczas gdy leżymy w łóżku w ciemności przez jakiś czas, a całość trwa tylko kilka sekund. Ciężko to komuś opisać, chodzi
Prawdopodobnie u większości ludzi tego doświadczających, w tym u mnie, objawia się to specyficznym uczuciem występującym podczas gdy leżymy w łóżku w ciemności przez jakiś czas, a całość trwa tylko kilka sekund. Ciężko to komuś opisać, chodzi
Uwaga, będzie kontrowersyjnie. Jeśli masz z tym problem - NIE PISZ.
Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej przeprawiają się przez rzekę, Czechy, wiosna 1945 r.
Brygada Świętokrzyska jest uznawana za jedną z najbardziej kontrowersyjnych formacji w historii polskiej wojskowości. Nazywa się ich ''hitlerowskimi kolaborantami'', ''nazistami'' etc.
Wszystko sprowadza się do kwestii stycznia 1945 roku. Kiedy ruszyła sowiecka ofensywa styczniowa, stanowiło to duże zaskoczenie zarówno dla Niemców, jak i Polaków. Brygada Świętokrzyska znajdowała się wówczas w okolicach Radomia. Komendant Główny NSZ nakazał wycofać się na Śląsk - za wszelką cenę uniknąć zniszczenia. Brygada trafiła do Żarnowca, gdzie dzięki wstawiennictwu jednej z najbardziej tajemniczych postaci w historii NSZ - kpt. Huberta Jury ''Toma'' - uzyskała zgodę na przeprawę. Sam ''Tom'' zasługuje na osobny wpis - dość powiedzieć, że jego kontakty z Niemcami umożliwiły Brygadzie wycofanie się. Sytuacja była dziwna dla obu stron, powstał ''stan niewojowania'', Polacy do kontaktów z Niemcami wysłali mjr. Karpowicza. Do Brygady przybył później, w charakterze oficera łącznikowego, kapitan SS, Paul Fuchs - były szef radomskiego Gestapo. Niemcy zezwolili Polakom wycofywać się w kierunku czeskiej Pragi, prowadząc cały czas grę z Polakami. Widzieli w nich sojuszników w walce z ZSRR. Po drodze, do Brygady przyłączyło się ponad 100 jeńców z powstania warszawskiego, oraz sporo cywilów z robót przymusowych.
Później był już pobyt na terenie Czech. Niemcy dostarczali Polakom żywność i medykamenty. Zaprosili też Polaków na kilka konferencji, dotyczących przyszłej wspólnej walki z Sowietami - Polacy jednak odpowiadali wymijająco, kluczyli, aż wreszcie sprzeciwili się wysłaniu Brygady na front. W tym czasie z Brygady wysłano do Polski kilka patroli pieszych w celu rozpoznania sytuacji w Polsce i skontaktowania się z KG NSZ. Część została rozbita przez UB, niektórym udało się wrócić. Ponadto, 70 ochotników w 8 grupach przygotowali Niemcy do skoku ze spadochronem na terytorium Polski, gdzie mieli wykonywać działania dywersyjne. Polacy zgodzili się, ale ani w głowie im było wykonywać niemieckie rozkazy - wszystkie grupy po przerzucie do Polski zerwały kontakt z Niemcami i uciekły w las, do oddziałów partyzanckich.
W końcu, Polacy wymusili zgodę na Niemcach, by pozwolili im się wycofać na zachód. Niemcy przystali na to, zakazując im jednak wejścia do Pragi. Dowództwo Brygady przystało na ten warunek i od razu wysłało do Włoch kilku oficerów *w tym oficera RAF) w celu skontaktowania się z II. Korpusem gen. Andersa. Nawiązano też kontakt z czeskim podziemiem, gdzie Polacy obiecali udzielić wsparcia w przygotowywanym powstaniu w Pilźnie. Polacy, pod koniec kwietnia, zbliżywszy się do Pilzna, wysłali patrol do wojsk amerykańskich i nawiązali kontakt z amerykańską 2. DP. Później - było już wyzwolenie Holiszowa, ocalenie 700 więźniarek i spotkanie z Amerykanami, którzy ochronili Brygadę przez Sowietami i czeską bezpieką.
Czy Brygada Świętokrzyska była jednostką kolaborancką? Na moje oko - nie. Nie wypełniła żadnego zadania zleconego przez Niemców, przez pół roku korzystała z ich ''gościnności'', nie oferując w zasadzie nic w zamian, poza mglistymi odpowiedziami. Nawet przeszkoleni dywersanci od razu uciekli w las. Ocalono przed aresztowaniem, a najprawdopodobniej zabiciem w mokotowskich piwnicach przez ubeckich zbirów - ponad 1200 osób, w tym ponad setkę powstańców warszawskich. To była czysta Realpolitik, tak rzadka w naszym narodzie.
I, tak nawiasem, pod naciskiem Warszawy dowódca Brygady Świętokrzyskiej, major Antoni Szacki ps. ''Bohun'' został postawiony przed francuskim sądem w 1950 r. Sąd francuski, całkowicie bezstronny wobec NSZ, majora z zarzutu kolaboracji oczyścił. To chyba wyczerpuje temat.
PS Podobne taktyczne rozejmy zawierała AK na Wileńszczyźnie i Nowogródczyźnie z Niemcami - ktoś ich za to potępia?
Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
@Florent: Walczyli z prawdziwymi kolaborantami, bo czerwona partyzantka w przeciwieństwie do Brygady Świętokrzyskiej, wykonywała ściśle rozkazy ZSRR.
O wojsku ZSRR już nie wspominając.
Niektórzy zapominają, że ZSRR było jednym z polskich wrogów.
@munny: Pod koniec wojny nawet szef Abwehry Canaris szukał kontaktu do rządu Polskiego w UK - chciał się dogadać aby Polacy im pomogli walczyć z sowietami.
@Mazan: zarówno Gwardia ludowa jak i Armia Ludowa były organizacjami kolaboracyjnymi wobec ZSRR.
Czy to źle, że zabijali kolaborantów?
http://czestochowa.wyborcza.pl/czestochowa/1,150461,19639282,katownia-przy-jasnogorskiej.html
@munny: zawsze myślałem, że kolaboracją jest dobrowolnne wykonywanie rozkazów okupanta na szkodę własnego państwa i narodu.
Rozumiem, że jak kiedyś jakiś niemiecki żołnierz dał dziecku cukierka, to te dziecko jest kolaborantem, bo go wzięło?
Jak chcesz wykazać kolaborację, to wskaż kiedy wykonali jakiś rozkaz na szkodę Polski i Polaków, zamiast pisać brednie, że wzięcie od
Bardzo cie prosze.. Pogrzeb troche w źródłach. Gwardia i armia ludowa to w wiekszosci byl bandycki motloch odpowiedzialny za wiele zbrodni na Polakach i Żydach
@Mleko_O: Rozpatrujesz tylko to co wygodne i usprawiedliwiasz kontakty z nazistami, ale zapominasz, że te srodowiska odmówiły podporzadkowania się władzom w Londynie. To zasługuje na potepienie a nawet pytanie o zdrade wobec polskiej państwowości.
@Florent: Owszem, jeśli wykonywało się rozkazy Moskwy, które często szkodziły Polsce, to było się wrogiem Polski.
Barlingowiec ustanawiający w Polsce władzę ZSRR był niewątpliwie wrogiem niepodległości naszego kraju.