Wpis z mikrobloga

  • 182
Byłem dzisiaj na potańcówce w pubie - muzyka lata '90, polskie i zagraniczne hity - w sumie impreza integracyjna. Później poszedłem do klubu.

#!$%@?, naprawdę ludziom podoba się tam? XD Wiem, #!$%@? mam do gadania, jeśli chodzi o gust innych, ale te spazmy niebieskich do różowych, napieedalająca muzyka, ocieranie się o siebie przy muzyce, która można porównać do "jebnij basem i daj jakąś melodie"... To jest dramat. Utwierdzenie, że kluby są #!$%@? odcinek nr XX.

Sorry, że tak z rana pierdoły pisze ale nie umiem spać.

#gorzkiezale
  • 53
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@Gio nie jestem zgorzkniały, chcą chodzić niech chodzą, ja sobie wychodzę z kumplami do pubu gdzie można normalnie porozmawiać a nie krzyczeć, bo muzyka napiepsza
  • Odpowiedz
  • 345
@MrFruu: bo z jakiegoś pokrętnego powodu uważasz że „twój” model zabawy jest lepszy, muzyka której „Ty” słuchasz jest głębsza, „kluby” to spęd dla zwierząt, „Twój” sposób zabawy muzyką jest nadrzędny względem tego, gdzie setki innych, normalnych ludzi dobrze się bawi. To definicja zgorzknienia i wypaczonego narcyzmu. Dlatego mi Cię szkoda, bo wydaje Ci się że jesteś lepszym, kiedy rzeczywistość jest zgoła odmienna, jak właściwie zawsze w takich przypadkach.
  • Odpowiedz
@MrFruu moją już poznałeś, a jaka jest twoja? bo trochę marudzisz, a chyba słabo się znasz.

wiadomo, jeśli nie lubisz muzyki elektronicznej, płock omijasz szerokim łukiem jadąc do jarocina. to i w najlepszym klubie nie znajdziesz nic ciekawego. za to w pubie przy muzyczce z radia będziesz się świetnie bawić.
  • Odpowiedz
@MrFruu: bylem dwa razy i mi sie tez nie podobalo. Glosno, nie mozna pogadać, ceny to jest jakis kosmos i w sumie nie za bardzo wiem co tam mozna robic tyle czasu. Aczkolwie rozumiem ze sa ludzie ktorzy lubia tak spedzac czas
  • Odpowiedz
@MrFruu: trzy sprawy.

- prawie każdy lubi taki model rekreacji przy jakim się wychował. Jak w wieku lat 17 chodziłeś do pubów i piłeś piwo - to będziesz lubil, jak chodziłeś na gabber party, to będziesz lubil gole głowy i speeda.
Dlatego trudno jest się wczuć w obcy dla siebie model rozrywki.

- większość ludzi, nieważne czy do pubu czy do klubu chodzi dla towarzystwa - idą że znajomymi, znają część albo większość bywalców przynajmniej
  • Odpowiedz
via Android
  • 13
@Gio W takim razie, każdą swoją opinię, która się wyraża, można przypisać do pewnego rodzaju zgorzkniałości. Każdą krytykę, czy negatywną opinię.

Na szczęście opinia i ocena jest jak dupa - każdy ma swoją.
  • Odpowiedz
@MrFruu:

Jak ktoś lubi mi nic do tego. Ja omijam szerokim łukiem. W życiu dałem się wyciągnąć może 4 razy i jedyne o czym myślałem będąc tam to jak najszybsze wyjście.
Nie przemawia to do mnie po prostu i nie potrafię się tam bawić. Wolę iść na piwo, pobawić się w mniejszym towarzystwie, ognisko w plenerze czy impreza połączona z jakąś aktywnością.
  • Odpowiedz