[Racjonalnie]

O odpustach w Kościele Katolickim bez słów - ja tylko wklejam cytaty:

Uczestnictwo w nabożeństwie Gorzkich żalów jeden raz w okresie Wielkiego Postu w jakimkolwiek kościele na terenie Polski - odpust zupełny.

Od 12 stycznia 2002 roku za pobożne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego można już w całej Polsce uzyskać odpust zupełny.

Za pobożne, publiczne odmówienie hymnu Veni Creator w dniu 1 stycznia

Posługiwanie się przedmiotami pobożności (krucyfiksem, krzyżem, różańcem, szkaplerzem, medalikiem), jeśli są pobłogosławione przez Papieża, ewentualnie przez biskupa - odpust zupełny, jeśli w uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła, odmówimy wyznanie wiary (jakąkolwiek formułę); natomiast posługując się tymi przedmiotami pobłogosławionymi przez kapłana lub diakona - odpust cząstkowy.

Sprawowanie i uczestnictwo we Mszy św. jubileuszowej z okazji 25-, 50-, 60-lecia kapłaństwa - odpust zupełny.

KTO UZYSKUJE ODPUST ZUPEŁNY, JEST W TAKIM STANIE, JAK ZARAZ PO CHRZCIE ŚWIĘTYM. GDYBY UMARŁ, POSZEDŁBY WPROST DO NIEBA.

Więcej:

http://www.duchprawdy.com/wykaz_odpustow.pdf
http://www.archidiecezja.lodz.pl/czytelni/odpusty.html

#religia #katolicyzm #ateizm #kosciol

[bitcoholic]

@Racjonalnie: #bekazkatoli czyli wystarczy skombinować sobie medalik pobłogosławiony przez papieża, pomachać nim trochę i można iść prosto do nieba, nawet jak się było ##!$%@? całe życie? Ciekawa ta religia.

[Racjonalnie]

@bitcoholic: Odpusty w KK nie chronią przed piekłem, tylko czyśćcem, czyli ##!$%@? nie przejdzie jednak :)
Jednak tak czy inaczej bezpośrednie niebo, a czyściec to jednak duża różnica, a znaczenie może mieć właśnie to, czy medalik pobłogosławił biskup czy diakon...

[bitcoholic]

@Racjonalnie: kurna panie, to jak jak jakaś hierarchia magów

[bitcoholic]

@Racjonalnie: i jeszcze tak: taki gadżet ma szansę zdobyć jedynie w miarę dobrze sytuowany mieszkaniec Europy/Ameryki Płn, zapewne biały lub przynajmniej latynos. A np. plemiona z Amazonii czy innej dżungli raczej odpustów nie uświadczą, co oznacza że z racji swojego miejsca urodzenia skazani są z definicji jeśli nie na piekło, to na pewno na długie męki w czyściu. Amen.

[biliard]

@Racjonalnie: Ale tak jest bodaj w każdej religii. W buddyzmie alalogiczne zjawisko można zaobserwować w odłamie amidyzmu, gdzie odpowiednia liczba powtórzonych imion buddy GWARANTUJE lepsze odrodzenie po śmierci. Wśród prostej ludności niewyrafinowana praktyka regularnego powtarzania imion jest szczególnie popularna.

[Racjonalnie]

w odłamie amidyzmu, gdzie odpowiednia liczba powtórzonych imion buddy GWARANTUJE lepsze odrodzenie po śmierci

@biliard: jakbym chciał zostać buddystą, to byłby to wystarczający powód aby skreślić ten odłam, lub aby przynajmniej zmodyfikować go do własnych potrzeb (wziąć to co dobre).

[kubako]

odpowiednia liczba powtórzonych imion buddy GWARANTUJE

@biliard: Konkretnie jeden raz :)

[KropkaMigotka]

@Racjonalnie: zawsze mnie zastanawiało skąd oni wiedzą, że te rzeczy dają odpust zupełny. Nie wiem, jakiś kontrakt z Bogiem jest podpisany czy coś? Przecież jeśli Bóg istnieje, to może mieć to gdzieś czy ktoś był na jakiejś jubileuszowej mszy

[4lord]

@bitcoholic: Komu wiele dano, od tego więcej wymagać się będzie.
Zbawienie to kwestia indywidualna. Nie można wymagać od kogoś, kto żył w dziczy i nie dotarła do niego Ewangelia, lub wyłącznie w cząstkowej ilości. Europejczycy mają łatwiej o takie "gadżety", ale też łatwiej tu zgrzeszyć. W dziczy nie ma tylu niebezpieczeństw duchowych.