Wpis z mikrobloga

Córka rozcięła sobie brodę. Na SOR-ze nie chcieli zakładać szwów, założyli takie mocne plastry, które trzymają rozcięcie. Podobno ma się ładnie zagoić i w ogóle. Odkąd młoda nosi plaster (już tydzień), teściowie to albo chcą zdjęcia rany, albo chcą plaster ściągnąć, żeby zobaczyć, czy aby na pewno wszystko się zrasta i nie ropieje.

Nie idzie wyjaśnić, że nie mamy takiego plastra, by w razie czego przykleić znów. Że jeśli sami ściągniemy, to może tylko pogorszyć sprawę, bo na ściągniecie tego cuda mamy iść do chirurga dziecięcego. Nie i już. Ściągać plaster rajt nał! Bo chcemy zobaczyć bubę xD

#tesciowie #truestory #dzieci #rodzina
  • 111
@sierzchula: najpierw zadzwoniłam do nich niby spanikowana, że młoda nie może się najeść, bo się krztusi, bo smoczek pękł i nie wiem, co mam robić, a nie mam innego smoczka, a mąż w pracy i nie mam jak kupić. A ona tak płacze, bo głodna, a nie ma jak zjeść. Wówczas przybyli ułani pod okienko ze smoczkiem, nieśmiało mówiąc, że to ich wina i dopiero wtedy było rage mode on.