Wpis z mikrobloga

Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego na mirko jest tak ogromna pogarda w stosunku do ludzi (a właściwie to głównie kobiet) grubych? Nie mówię tutaj o chorobliwie otyłych 300kg osobach, które nie są już w stanie wstać z kanapy, tylko o szerokim spektrum zwyczajnych ludzi nie ważących 55kg - od wagi w normie po otyłość. Ilość jadu, jaka jest wylewana na takie osoby mnie przeraża (nie mówię tutaj o tagu #bekazgrubasow, bo tam to wiadomo czego się spodziewać). Przykładowo, każde znalezisko o Dorocie Wellman to karuzela #!$%@? i wylewania pomyj na babkę tylko dlatego, że nie jest chuda. Ktoś wrzuci zdjęcie normalnej dziewczyny ważącej te ~60kg - mati dawaj hehe harpun. Nawet Barbara Palvin została uznana za grubą...
Wiecie, nadwaga to nie zawsze jest tylko wpieprzanie za trzech. Owszem, często tak bywa, często też choroby są jedynie głupią wymówką, ALE zawsze jest ta część osób (większa niż wam się wydaje!), którym różne choroby utrudniają lub uniemożliwiają schudnięcie, i wymaga ono o wiele większych wyrzeczeń niż u osób zdrowych. Możecie mi wierzyć, że nie jest miło czytać, że "wstyd być taką grubą świnią i powinno się ruszyć leniwe dupsko z kanapy", kiedy np. nie wolno ci nawet się zmęczyć.
No i przede wszystkim - nie każdy musi być chudy. Można grzecznie stwierdzić fakt, że ktoś jest gruby/ma nadwagę, można taktownie pożartować, ale wylewanie pomyj, wyzywanie od świń, tuczników nie jest w żaden sposób usprawiedliwione.

Pozostaje tylko życzyć wam, żeby kiedyś trendy się odmieniły i to wasza cecha wyglądu była tak brutalnie wyśmiewana.

#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #przemyslenia #mirko #przemysleniazdupy #grubasy #niewiemjaktootagowac
  • 71
@nacpanazielonka: zdrowy człowiek jak jest gruby to również własna wina i wola, a potem jak trzeba iść do lekarza do kolejka #!$%@? tłuściochami bo ten ma miażdżycę, ten cukrzycę, tamten zwyrodnienia stawów, a ten od bycia grubym płacze, że laski nie kochają go za jego wspaniałą osobowość
@nacpanazielonka dzięki temu schudłam 45 kg przez ostatni rok. Rodzina radziła się przyzwyczaić i zaakceptować, znajomi nie mieli śmiałości mówić. Tylko hejt z Mirko dał ostro do zrozumienia, że bycie grubym nie jest normalne i trzeba z tym walczyć. Juz prawie się z tym pogodziłam i uznałam, że w sumie to nie każdy musi być chudy. Teraz waga w normie, jestem w końcu zdrowa i szczęśliwa. Dzięki, Mirko!
@upupiona: fajnie że schudłaś i cię to zmotywowało, gratki. Jednakże śmiem twierdzić że jesteś raczej w mniejszości i większość ludzi taki hejt dobije a nie zmotywuje. Nie można "dobrymi intencjami" usprawiedliwiać poniżania ludzi
@nacpanazielonka przeciętny wykopek to gimbus siedżący pół życia w gimnazjum, a drugie pół w piwnicy, mały, wredny przegryw obwiniający wszystkich do okoła za swoje niepowodzenia i traktujący wykop jak ściek, który pozwala im się wyżyć psychicznie bez żadnych konsekwencji moralnych tak więc sama widzisz...
Ps pozdrawiam wszystkich nieprzeciętnych wykopowiczów, których też jest całkiem sporo
@nacpanazielonka: kiedyś też się nad tym zastanawiałam, ale nie ma sensu ;) Tu po prostu działa to tak - masz depresję? Znajdziesz zrozumienie i mnóstwo osób poleci pójście do lekarza. Masz zaburzenia odżywiania? Nikogo to nie obchodzi, chcieć to móc, "idź pobiegać, wyjdź do ludzi" :D

Mam znajomą, która waży powyżej przeciętnej, nie może uprawiać sportu, musi uważać na ilość białka, stara się schudnąć i jest to dla niej dużo większy