Wpis z mikrobloga

Długo czekałem na ciekawą historię z życia, którą mógłbym się z Wami Mirkami i Mirabelkami podzielić.
Sytuacja w zasadzie sprzed godziny czy dwóch, historia pt "#logikarozowychpaskow czyli jak poprzez wykop zniszczyłem koledze związek"

Wszystko zaczęło się dzisiaj rano, kiedy to na naszej fejsbukowej mini grupce konwersacyjnej ww kolega wrzucił ss z rozmowy ze swoją dziewczyną. Kilkuletni związek, oboje lvl 26. Wydawałoby się dorośli, poważni ludzie, no ale nie do końca. Dialog w skrócie dotyczył puszczonego przez kolegę, na potrzeby posta nazwijmy go Jason, bączura w nocy, który to podobno jego dziewczynę, nazwijmy ją Jowita, prawie udusił na śmierć. Śmiechom nie było końca, nawet administracja fejsbuka śmiała się i dokazywała.

Minęło kilka godzin, a ja kierowany nudą w pracy i namową kolegi postanowiłem podzielić się z Wami kochani mircy i Mirabelki owym screenem, co by też umilić wam dzień. Oczywiście wszystkie dane i miniaturki zdjęć zamazane.
Post przeleciał bez echa, 2 plusy i 1 komentarz.
Tutaj docieramy do sedna opowieści.

Jason po powrocie z pracy nieświadom zagrożenia pokazał Jowicie mój post na mirku i wtedy się zaczęło...
Różowa wpadła w szał, co dokładnie się działo dowiem się jak skończę dzisiaj pracę i pojadę do niego pogadać.
Jowita zadzwoniła zapłakana do mojej różowej pytając jak mogłem, jakim prawem i w ogóle, że jestem #!$%@?.
Następnie zaczęła pisać do mnie na fb, grozić adwokatem xD i oskarżać, że zniszczyłem ich związek.
Mówiła, że bardzo ceni sobie swoją prywatność i jest super wyczulona na wrzucanie rzeczy do sieci, a argumenty, że prywatność nie została naruszona (no bo #!$%@? jak??) przynosiły podobny skutek co gaszenie oleju wodą.
Generalnie godzina wysrywów jaki to nie jestem chory i że to nie było śmieszne.

Z tego co pisała i mówiła mojej różowej przez histeria over 9000.
Nie wrzucam więcej screenów z rozmów bo od tego się wszystko zaczęło a nie chce pogarszać Jasonowi sytuacji w domu, także chętnych poznania dalszych losów Jasona i Jowity będę wołał w kolejnym poście jak sam poznam więcej szczegółów.

Słyszałem, że kobiety potrafią być #!$%@?, ale takiego dowodu jeszcze w życiu nie uświadczyłem. Przez dobre 30 minut chodziłem w te i z powrotem po salonie bo nie mogłem uwierzyć w to co zaszło xD

#zwiazki #logikarozowychpaskow #wypokniszczycielzwiazkow #grazynacore #comuczynil
  • 15
@Koka-Kola: meh, wszystko ok, wkurzenie się, problem z tym ok. Ale histeria czy jakies wyolbrzymianie? To tak jakbyś komuś zanonimizował historię i ją opowiedział. Przecież to nie jest zdradzenie tajemnicy jeżeli nikt nie jest w stanie zidentyfikować. Tylko na tobie leży ciężar i odpowiedzialność. Tutaj op zdaje się ten ciężar uniósł.

Według mnie niedorzecznym jest robić inbę.