Wpis z mikrobloga

Osoby przebywające w zatłoczonych miejscach krajów trzeciego świata przestrzegam przed starym numerem "na karton".

Doliniarz podchodzi do nas z kawałkiem papieru żebrząc lub próbując coś na nim pokazać, a wtedy pod planszą jego druga ręka niczym dłoń samego Mateusza Morawieckiego wędruje prosto do naszej kiermany.

Tego gnoja z placu Meskel w Addis Abebie już kojarzyłem, ale on mnie chyba nie, więc kiedy znów spróbował swojej sztuczki, niczym Marian Kowalski lewakowi, zasadziłem mu polskiego, husarskiego kopa w dupę. Ale się zdziwił.

Sposoby na przekręty w takich miejscach można mnożyć, fantazja jak u hurtowników z Ptaka. Na zdjęcie dziecka, na plucie, na prezent, o wałach na wymianie forsy już nawet nie wspominając. Widząc zbliżającą się grupkę kryjanów z których conajmniej jeden dzierży pokrywkę od pudełka po butach najlepiej już z daleka podnosząc rękę z palcem wskazującym niczym Korwin Boniemu kazać wypieprzać.

Jakie znacie lub przytrafiły się wam uliczne sztuczki (podpowiadam słowo klucz: Cygan)? Może się komuś przyda w przyszłości.

Insta | Blog

#wanderlust - tag z mojej obecnej tułaczki po Rogu Afryki (oraz wcześniejszych podróży i opowiadanek).

#podroze #podrozujzwykopem #ciekawostki #afryka #tworczoscwlasna #pieniadze oraz pozwolę sobie użyć #vatowcy xD
Pobierz Dwadziescia_jeden - Osoby przebywające w zatłoczonych miejscach krajów trzeciego świa...
źródło: comment_elgdF5VbtmpI3SMzVwmKwJc99cXTBQCq.jpg
  • 105
@Budo: Miałem podobną akcje ostatnio w Paryżu, tyle,że byłem sam z dziewczyną i podeszło do nas 4 panów o smoliście ciemniej karnacji. Na początku gościę zaczęli zagadywać coś tam o Polsce itd. Nagle jeden podał mi ręke chcąc się przywitać,nie chciał puścić i momentalnie zaczął zakładać rzemyk drugą reką na moim nadgarstku- na szczęście ogarnąłem szybko o co chodzi i sie wyrwałem. Generalnie nauczka żeby nigdy nie podawać ręki obcym, przypadkowo
W Wiedniu zamiast bransoletki dają porcelanowe słoniki, choć z tym samym spotkałem się we Włoszech (Florencja, Wenecja), ale tam także były przeróżnej maści opaski. We Florencji spotkałem także "mimów" umalowanych całych na biało (jak się później okazało, cyganie) którzy chodzili parami, odwalali jakieś przedstawienie, później podają rękę, a druga osoba zajmuje się twoimi kieszeniami.
@trll: gówniane figurki i wytargane kartki z opisem "jeste ślepy/głuchy dej pieniądze" to już 20 lat temu było w Polsce w restauracjach czy ogródkach przy nich. W zeszłym roku w Krakowie w ogródku piwnym jakiś typ porozkladal to ludziom na stolikach i czekał na jałmużnę. Ktoś z gości wstawał akurat i sobie zabrał tego słonika, bo na kartce było napisane że to prezent. Widziała to wielkoduszna karyna angojezyczna, taki typ feministki-weganki.
W Wenecji na placu św Marka jest w ciul gołębi, dzieciaki je ganiają, a mocno opaleni wykorzystują to mistrzowsko. Mój syn zafascynował się tymi cudnymi kreaturami.. i w pewnym momencie mocno opalony pojawia się za pomocą teleportu znikąd i wsypuje młodemu garść ziarenek w rękę, a młody sypie gołębiom... Od razu skapnąłem się o co kaman i młodemu krzyczę, wyrzuć to! A typ w mgnieniu oka do nas Ojro, Ojro, Ojro... Kazałem
@Budo: @pompastic: A ja właśnie w paryżu jak mi to założyli powiedziałem, zdejmuj to. Zdejmuj to teraz. I zdjęli przeprosili.
Akurat znam francuski, ale wszystko kwestia odpowiedniej reakcji. Do tego ręce przy kieszeniach, polska czujność i spokój i nie ma bata żeby coś się działo.
Choć fakt, na wakacjach człowiek wyluzowany a tu... trzeba się pilnować jak u nas w kraju w latach 90 :D
@piastun: Otóż to. Magiczne jest również słowo "#!$%@?" - nasi są wszędzie i już wiele osób kojarzy, że gdy to słowo pada, to często wiąże się ono z liściem od Seby from Poland.
A tak przy okazji - w razie gdyby na kogoś warczał jakiś pies napotkany podczas wycieczki na wsi to też warto #!$%@?ć i udać, że się coś podnosi - prawie każdy wiejski piesek dostał w życiu kamieniem (lub
@Budo o kierwa xD 20 eurocebulionow za to xD
tez sie dalam zlapac, ale powiedzialam ze daje maksymalnie 2 e, albo niech sobie zabieraja to w #!$%@? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Budo: Gdy byłem w Mediolanie, po głównym placu kręciło się conajmniej kiklunastu murzynów co takie coś #!$%@?ło. Niektórzy te sznureczki, niektórzy gówniane sefiesticki. Byli tak agresywni, że jeden wziął i siłą mi to założył na rękę, mimo że nie chciałem i mówiłem że nie mam pieniędzy. Gdy powiedziałem że tego nie chce, stwierdził że - it's free, ale gdy spróbowałem odejść, złapał mnie za rękę i jednak chciał hajsy. #!$%@? zaraza.
@cielo:

nie latwiej bylo to zdjac i kazac #!$%@??


Teoretycznie tak, ale ci wszyscy naciagacze wykorzystuja, ze czujesz wzgledem nich dlug wdziecznosci. Stara, ale wciaz dobra sztuczka psychologiczna.
Dlatego jak chca naciagnac na pare zl za kadzidelko(pod dworcem w Katowicach kiedys non stop byli biznesmeni) to nie podchodza i nie pytaja sie czy kupisz takie za 2 czy 5 zl, zeby wesprzec cos tam, tylko wreczaja, a potem pytaja gdy juz