Wpis z mikrobloga

@Max3nium:

Dlatego zdecydowanie wolę zbijanie wagi niż budowanie. Fajnie wyjść na miasto/obiad do babci i wciągnąć to 5000 kcal. Nawet 3 dni świąt i wpieprzanie wszystkiego co pod ręką jest w miarę znośne dla większości. Za to jedząc codziennie od pół roku 4000-5000 kcal z w miarę nieprzetworzonego żarcia to już męka. Nie tylko dla układu pokarmowego ale i portfela ( ͡° ʖ̯ ͡°)