Wpis z mikrobloga

Były jakieś badania, że kobieta średnio podnosi się 2 tygodnie, a facet 1,5 roku.

po rozstaniu kobiety najczęściej mają kogoś nowego do 2-3 miesiecy, zwykle szybciej. Za to faceci często nie mogą się pozbierać czasem i rok-dwa.


Musiała się odbyć potajemnie jakaś seria badań na reprezentatywnej grupie 1000 wykopowych stulejarzy, wyniki jak zwykle stanowią cenny materiał naukowy.
i ten niebieski też szybko się ogarnął z tego co wiem/wnioskuję.


@karoozela: #!$%@?łe, dokładnie to samo mi napisała była po ponad miesiącu od rozstania, gdy jej się przypomniało, że nie nawrzucała mi wystarczająco xD Ciekawe z czego to wywnioskowała? Z tego że nie błagałem jej żeby do mnie wróciła? xD

Twoje wnioskowanie w tym przypadku jest nic nie warte, bo on raczej ci tego nie okaże, o tym jest cały ten
@Akos ale ja też nie jestem jakaś głupia, że wierzę w "uśmiechnięte" zdjęcia itp. Znam go trochę, sam też się chciał rozstać i chyba kogoś ma :p
A ona widocznie była sfrustrowana, ale to cóż, żałosne.
i chyba kogoś ma :p


@karoozela: A taki wniosek ją popchnął do nawrzucania mi xD (mimo iż nikogo nie miałem, ale mniejsza o to).

Przepraszam za to ostatnie zdanie, to co napisałaś bardzo źle mi się skojarzyło i pewnie pochopnie cię oceniłem. Po prostu mimo iż już za nią nie tęsknię i nie żałuję że tak się stało to niesmak pozostał, i chyba jeszcze nie nauczyłem sobie z tym radzić...
No niby nie, ale feminizm pogłębia problem


@djtartini1: Bzdura.

Patriarchalizm panował przez tysiące lat, a wysyp słabości męskiej jest skorelowany z powstaniem feminizmu, większym socjalem


@djtartini1: To nie męska (ludzka!) słabość jest problemem, a to, że nie potraficie jej zdrowo przepracowywać. Nie chodzi o to, by się nie pojawiała, a o to, by umieć sobie z nią konstruktywnie radzić.

Depresja, wypalenie zawodowe itp. to choroby cywilizacyjne i dotykają tak kobiet,
@to_juz_przesada: Ten patriarchat zbudował całą cywilizację, a feministki tylko potrafią krytykować, a nie tworzyć. To prawda, że niektórzy faceci nie potrafią przepracować swoich emocji, ale to nie jest wina tego, że kiedyś mężczyźni rządzili światem, a kobiety mężczyznami, tylko w bardziej subtelny sposób. Rodzaj delikatnej umowy społecznej, który został naruszony.
@to_juz_przesada: czytając twój komentarz przypomnial mi się jeden pacjent, z którym miałam do czynienia. Chłop wielki jak dąb, wygląd typowego dresa w bramie, który rozwali łeb jak nie dasz mu telefonu komórkowego. Wtłoczony w stereotyp silnego, odważnego faceta, którym wcale nie był. Odważny i silny był jedynie po alkoholu. Łatwo się domyślić jak to się dla niego skończyło.
To po co było z nią w ogóle tworzyć związek?


@memento_mori: Nie rozumiem pytania. Związki są tworzone, bo obie strony mają jakieś korzyści ze związku. Czy to emocjonalne, czy materialne, czy fizyczne.

@to_juz_przesada: Pogadaj z Nietzche, koleżanko ;).

Ogólnie to co piszesz zakłada, że kobiety i mężczyźni są identyczni i myślą w ten sam sposób, co jest nieprawdą. Przez 6 milionów lat ewolucji mieliśmy inne strategie reprodukcyjne, dlaczego nagle przez
Pobierz
źródło: comment_BOqP61DC6fxu2lndQNY9AK5xZefNGeqd.jpg
@djtartini1:

Ten patriarchat zbudował całą cywilizację, a feministki tylko potrafią krytykować, a nie tworzyć.


Jaką wagę ma ten zarzut, jeżeli krytyka często jest słuszna i uzasadniona? Jeśli pan Janusz postawił dom, ja zaś nigdy, to nie mogę zauważyć, że mógł go postawić lepiej?

To prawda, że niektórzy faceci nie potrafią przepracować swoich emocji,


Nie chodzi o to, że nie potrafią, ale że konwenanse wzbraniają im werbalizacji i okazywania swoich uczuć w
@Turysta_Onanista: Nietzche gardził odwracaniem moralności przez słabszych ludzi. Feministki idealnie wpisują się w taki ruch "niewolników", którzy odwracają moralność "panów" - sensowne postulaty dawno się skończyły, teraz walczą o redefinicję moralności pod swoje własne interesy.
@Turysta_Onanista:

Problem feminizmu zaczyna się wtedy, gdy zaczyna ingerować w dynamikę między płciami - to jest fair by traktować się równo i bez uprzedzeń, ale jak zaczynamy uważać, że kobiety i mężczyźni to ci sami ludzie w gruncie rzeczy i zachowują się identycznie, szczególnie w kontekście związków, to automatycznie uderzamy w facetów. Kobiety mają przewagę nad facetami w związkach, są o wiele lepszymi manipulatorkami, lepiej radzą sobie z rozstaniami, są naturalnymi
@djtartini1: A co zapewnia kompetencje w kształtowaniu kultury i cywilizacji?

Tym bardziej, że twierdzenie feministek, że do tej pory rządzili niepodzielnie mężczyźni to zwyczajne kłamstwo.


Ale @to_juz_przesada pisze tu o czymś zupełnie innym. Nie o władzy jako takiej, ale o ukształtowanych wzorcach kulturowych, w których ramy dzisiaj upycha się mężczyzn ze szkodą dla nich samych.

@johny-kalesonny:

Nietzche gardził odwracaniem moralności przez słabszych ludzi. Feministki idealnie wpisują się w taki ruch