Wpis z mikrobloga

Cześć Mirki i Mirabelki. Dziś trochę o mnie. Zdarzyło wam się może w swoim życiu być w takim toksycznym (tak toksyczny to dobre słowo) związku? Ale takim na serio że to tak #!$%@? że nie do opisania. Ja po 4 latach związku i roku narzeczeństwa (zaplanowany ślub itd.) rozszedlem się ze swoim różowym. Dalej mieszkamy razem bo przebywamy za granicą i wynajmujemy mieszkanie, się co nie zmienia faktu że to co najmniej dziwne. Tak w skrócie opisując co się #!$%@? to od jakiegoś jakichś 5-6 miesiecy to praktycznie związku nie mam. Mój różowy bardzo często mnie zostawiała tłumacząc się iż to miała być dla mnie nauczka. Nie szanowała pierścionka bo rzucała mi go z byle powodu. Nie uważam bym był zrobił kiedykolwiek coś by mogła tak postąpić. Ostatnio w Polsce na urlopie #!$%@?ła mnie ze swojego rodzinnego domu z powodu takiego że przyjechałem od znajomego którego nie widziałem półtorej roku o 23:30 a nie o 22:00 Widząc że nie mam dokąd iść. Spędziłem dwie noce w aucie.
Wszystkie te sytuacje tak na mnie wpłynęły że spłynęło to po mnie jak po kaczce że znów jestem sam.Ze ślubu nie będę z nią miał. Jej przeszkadza wszystko we mnie. Na każdym kroku potrafi wypomnieć mi każdy błąd który popełniłem w swoim życiu. I znowu i znowu i znowu. Mam wrażenie że przez to wszystko wypaliłem się emocjonalnie. Gdyby komuś się na nocnej nudziło to może do mnie napisać.Z miłą chęcią z kimś popisze żeby ogarnąć cały ten szajs.
#feels trochę #zalesie #zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #pijzwykopem #nocnazmiana
  • 38
@zimbabwe234 To rzeczywiście słabo. Ona chociaż widzi swoje błędy?

Znam taki jeden toksyczny związek - dziewczyna w międzyczasie miała lekką depresję i zgodnie z wymaganiami chłopaka poszła do psychologa, wyleczyla się, ale od długiego czasu z każdego gównianego powodu niebieski jej mówi, że jest nienormalna, chora na głowę, ma schizy i inne takie. Ponadto na podstawie tego, że próbuje zwrócić uwagę chłopaka na jej zdanie i uczucia (na co ma wywalone) mówi,
@Amestris ona twierdzi że to ja się zmieniłem. To że przeklnę oznacza że nie mam kultury osobistej. Potrafi mi powiedzieć że rodzice mnie nie wychowali itp. Mówi że jestem chamski. Jest jedyną osobą która tak twierdzi bo wszyscy znajomi z pracy mnie lubią. No jestem bardzo towarzyska osoba. A ona najchętniej to by się zamknęła na trzy spusty w czterech ścianach.

@ManiacTeam nie raz jej gadałem że idalu nie znajdzie. Serio dawałem
@zimbabwe234 Hm. Na pewno się zmieniłeś. Każdy się pod wpływem takich doświadczeń zmienia. Może po prostu w stosunku do niej byłeś inny niż do wszystkich? A jeśli o towarzystwo chodzi to nie daj się tak zamykać. Można razem wychodzić, a jak ona nie chce, to niech chociaż ciebie nie ogranicza
@khazaddum Ona powiedziała że ma mnie dość. Ja przyznałem rację. Już dawno nic mnie tak nie męczyło. Tylko że ja z nią mieszkam i to jest #!$%@?.W sumie traktuje ją już jak znajoma a nie swoją narzeczoną. Rok temu płakał bym jak dziecko. Bo jestem w #!$%@? wrażliwy (tak możecie nazwać mnie #!$%@?ą) ale teraz serio to mam #!$%@?. Nie przejąłem się tym wcale i to mnie martwi.
@Amestris kiedyś byłem o niebo spokojniejszy ale miałem #!$%@? w życiu i nie ukrywam że jestem nerwowy. Do niej byłem jak najbardziej w porządku. Stawałem na głowie żeby zrobić kuchnie. Sam podłączyłem piec,zmywarkę,powiesiłem szafki , przycialem blat ułożyłem zlew. Mając 22 lvl to nie lada wyczyn. Chodzi mi oto że robiłem wszystko co tylko mogłem żeby miała dobrze.
@zimbabwe234: Hmm... Nie znam genezy zepsucia się całości, bo to jest proces, nie chwila, ale, popełniłeś straszny błąd:
Kobieta cały czas testuje mężczyznę z którym jest, z którym umówiła się na chwilę, a nawet takiego, którego nie chce, ale chce spróbować czy on się skusi i da się nagiąć i będzie tańczyć tak, jak ona zagra, w hołdzie lennym złożonym jej kobiecości.
Kobieta w związku, już nie testuje faceta. Ona obserwuje,
@zimbabwe234: teraz już będziesz mniej ufny i nie dasz sobą tak łatwo sterować, choć może ci się wydawać inaczej. Daj sobie czas zeby odetchnąć a znajdzie się jakas normalna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@zimbabwe234 To z nią musi być coś nie tak. W sumie w tym związku, który opisywałam jest podobnie - babka się stara, a facet biernie czeka na gotowe szczęście.
Mieszkacie razem. Może po czasie ona zrozumie swoje błędy, zechce je naprawić i spróbujcie jeszcze raz? Najważniejsze jest żeby ona widziała błędy i pracowała nad sobą
@zimbabwe234: I tak trzymać.
Stawiając kobiecie granice, tak naprawdę stawiasz je też sobie. Jeśli siedzisz z fajną laską o osobowości teletubisia to się zwyczajnie zastanów.
Słodzić jej, aby tylko zaliczyć? Nie, to zbyt wysoka cena jak za orgazm.
Dlatego, jeśli coś cię #!$%@?, to mów, że cię to #!$%@? i to wprost. Nie odstawiaj tego na bok. Chcesz być zrozumiany. Chcesz, aby druga osoba wiedziała kim jesteś, jakie są twoje plany,
@zimbabwe234 ja byłem (może nawet jestem, ciężko powiedzieć), ale ponieważ jestem przegrywem stulejką to ten toksyczny związek był dla mnie jedyną szansą na jakikolwiek związek, więc przy nim uparcie trwałem (może nawet trwam, ciężko powiedzieć)
@zimbabwe234 No chyba, że tak. Cóż. To w takiej sytuacji byłoby najlepiej gdybyście zamieszkali osobno i każdy żył swoim życiem.
No właśnie, zapytam jeszcze. Jak po rozstaniu wygląda wasza relacja? Kłócicie się, wchodzicie sobie w drogę czy jest spokój?
@Amestris Ona jeszcze próbuje mnie umoralniać. Udowodnić mi że nic w życiu nie osiągnę. Dziś rano trochę donosniej rozmawialiśmy ale bez przesady. Raczej spokój. Nie wchodzimy sobie w drogę. Ja mam swój pokój ona swój. Tak to wygląda.
@Amestris: Najgorzej właśnie.Otworzyłem oczy.Dzieki naszym Mireczkom ogarnąłem z kim ja tak naprawde żyłem i jak musze postąpić.Zasługuje na kogoś kto będzie mnie szanował i wiesz co? Juz zacząłem pisać sobie z pewnym różowym który wykazywał szczególne zainteresowanie moją osobą.