Wpis z mikrobloga

@benzdriver: jak najbardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°) i mozesz dalej zjesc posiłek w kopalnianej stołówce, ale 18zl za posiłek średniej jakości gdzie w knajpie obok za 18 zł dostaniesz prawie kilo pierogów albo dwudaniowy wielki obiad i p--o to słaby interes ( ͡° ͜ʖ ͡°) w sklepie konserwa kosztuje 8zl, litr oleju 11(!!).
  • Odpowiedz
@xandra byl tez trik w Sztabie trepowni na francuskiej bodajze.
Kumple chodzili tam do kantyny, a jak ktos ich zapytal to mowili, ze byli u majora bo oni sa studentami...
Nie wiem czy to prawda, bo ja poprzez miganie sie od woja mdlalem prawie za kazdym razem jak widzialem mundur. A co dopiero do gniazda trepowni isc i cos jesc... xDD
  • Odpowiedz
@benzdriver: nie wiem jak jest na państwowych kopalniach, niebieski pracuje w "półprywatnej". Ale mówi ze i tak komuna, układy, układziki, tyle tylko ze zyski są, wiec nikt sie nie czepia.
  • Odpowiedz
@xandra bida byla i tyle. Cala kase pchalo sie w biznes i paliwo. To i czlowiek glodny chodzil.

Zawsze sytym, czyli prawdziwie szczesliwym wedlug owczesnych standardow byl kumpel, ktorego starzy mieli bude z kurczakami kolo dworca ( kolo juz nieistniejacych schody wiodacych do wejscia pod zegarem cyfrowym ).

Czasem podrzucil cos, co im zostalo. Ale byla uczta... ;)
  • Odpowiedz