Aktywne Wpisy
ewa-m +1248
#czestochowa #nowapraca #nowanadzieja #depresja
Bardzo proszę o trzymanie za mnie kciuków. Byłam wczoraj na rozmowę o pracę w dziale księgowości, a dziś dostałam telefon że jutro mam być na dniu próbnym czy się sprawdzę.
Praca blisko, autobusem jakieś 20 minut, biurowa i zaczynałabym umowę po zakończeniu zasiłku chorobowego związanego ze stanem psychicznym po odejściu Mamy.
Mam ogromną nadzieję że będzie wszystko ok, że dostanę pracę, stabilność finansową i będę w miarę szczęśliwa.
Bardzo proszę o trzymanie za mnie kciuków. Byłam wczoraj na rozmowę o pracę w dziale księgowości, a dziś dostałam telefon że jutro mam być na dniu próbnym czy się sprawdzę.
Praca blisko, autobusem jakieś 20 minut, biurowa i zaczynałabym umowę po zakończeniu zasiłku chorobowego związanego ze stanem psychicznym po odejściu Mamy.
Mam ogromną nadzieję że będzie wszystko ok, że dostanę pracę, stabilność finansową i będę w miarę szczęśliwa.
rachuneksumienia +35
Ja piernicze czuje się jak w jakimś dniu świra. Za każdymi odwiedzinami u rodziny ten sam festiwal żenady. Lvl 30 na karku w wieku 24 lat wyprowadziłem się z domu. Ale z kazdymi odwiedzinami u rodzicow czuje sie jakbym miał 15 lat. Jak przyjezdzam na obiad przy stole zawsze to samo. Ojciec nie da zjesc spokojnie tylko ciagle słysze:
Podziub sobie te ziemniaki widelcem to Ci bedzie lepiej jesc.
Na mniejsze sobie tego kotleta pokrój.
Dołoz sobie tego ogorka jeszcze itp.
Szczyt żenady rozkrecił się jak zaprosiłem do nich dziewczyne przedstawić. Zaczeło się wtedy teksty w stylu:
A panienka sobie nałoży ziemniaków.
Powoli gryzie panienka bo bedzie brzuch bolał.
Panienka buraków dołoży.
Panienka kotleta sobie na mniejsze podrobi.
Możecie sobie wyobrazić jak ciezko mojej rozowej było przełknąć kazdy kęs.
Nic nie dało, że zwracałem uwage ciągle, że ta panienka ma imię i że po imieniu mogą się do niej zwracać. Karuzela #!$%@? rozkręciła się jak ojciec wyjął flaszkę bo nie mogł sobie odmowić. Oczywiście namawiał ją co chwila i jak odmawiała pił ciagle do siebie. I nie omieszkał mnie skomentować tejktem: młodego to nie pytam bo on ma słaby łeb i jak był młodszy to... Tutaj możecie wstawić dowolną zenującą historię z alkoholem z młodości. Potem było gorzej bo jak się podpił zaczął palić przy stole a na zwrócenie uwagi stwierdził, że jest u siebie (ani ja ani moj rozowy nie palimy). Potem zaczeły się teksty, że jak chcemy możemy nocować bo daleka droga przed nami i jak coś hehe gumki wam z matką możemy pożyczyć. Po zwróceniu uwagi, żeby nie walił takich tekstów obraził się i poszedł do kuchni. Matka, żeby przerwać niezręczną ciszę zaczela opowiadać jakieś historie jak byłem mały i mialem krzywe kolana i musiała chodzic ze mna do ortopedy. W koncu nie wytrzymałem i powiedzialem, że musimy już jechać bo rozowa kopala mnie już pod stołem w noge. Takiego wstydu dawno sie nie najadlem
Rozowa udaje, ze nic sie nie stalo i bylo zabawnie ale ja zastanawiam sie, czy nie sprzedac ojca do zoo w roli nosacza sundajskiego bo jest on przykładem typowego Polaka Janusza. Kocham go ale wstyd mi taki robi i nie da sobie przetłumaczyć, że pewnych rzeczy sie nie robi
Niestety to nie #pasta
#zalesie #patologiazewsi #polak #janusz
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Wszystko zależy od ludzi, ja jak z tesciem pierwszy raz się napilem to teraz za każdym razem chce pić. A jak niedopije to albo obraża swoją żonę albo swoją matkę, każdego by lał.
Cóż - mój patrzy TYLKO na siebie i TYLKO na to aby JEMU było dobrze. Zero telarancji, zero zrozumienia, zero wsparcia. Uważa, że należy mu się dozgonny szacunek z samego bycia reproduktorem. Nigdy go przy mnie nie było, pojawiał się w moim życiu tylko czasami, i zawsze gdy przez chwilę był to dowiadywałem się jaki jestem we wszystkim beznadziejny. Do dzisiaj
@ludwikrakow: Dobra rodzina to rzecz święta. Kochająca. Rodzima sama w sobie nie jest jakąś wybitnie wielką wartością.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jest taki jeden kultowy już dokument "Takiego pięknego syna urodziłam". Obejrzyj, a poczujesz się jak w domu.
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: i paradoksalnie dzięki takim sytuacjom będziesz mógł ocenić różowego czy Twoi rodzice mają realny wpływ na jej stosunek do Ciebie, czy też będzie to dla Was tylko sympatyczna anegdota przed każdym wyjazdem do nich ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OP zrozumie ta sytuację jak będzie starszy, albo gdy rodzice odejdą na zawsze. Wtedy będzie sobie pluł w brodę, że w sumie mógł tego kotleta pokroić, do mamy się uśmiechnąć i nałożyć sobie jeszcze sałatki. Wypić kielona z ojcem i podziękować, co to za problem? Różnice generacji, pokoleń, niech to każdy nazwie jak chce, ale trzeba to uszanować.
@Bohumil: no widzisz,