Wpis z mikrobloga

Wiem, że na wykopie dostałbym więcej plusów, gdybym napisał, że poszedłem na dziwki (tu zwane divami xd), ale ja postanowiłem pójść na... kurs tańca. Sam, z ulicy (szczerze to pierw zapytałem koleżankę z prośbą o polecenie czegoś :)), mając zerowe umiejętności. Po co? Bo warto, przynajmniej mam taką nadzieję. Poczuć się pewniej, oswoić z kobietami, znać jakieś tam podstawowe kroki. Przyjemność ta do najtańszych nie należy, ale i tak wychodzi 5-10 razy taniej niż wspomniane wyżej panny lekkich obyczajów, a godność pozostaje nienaruszona :) Wczoraj była pierwsza lekcja - podeptane stopy, dużo niepowodzeń, problemy z wyczuciem innej osoby, było tragicznie xd ale za 5 miesięcy mam nadzieję, że będzie spoko :) Było kilka wolnych dziewczyn więcej, więc serio nie bójcie się, popytajcie koleżanki, które tańczą czy polecają jakieś szkoły i ruszajcie, nawet jak jesteście sami, może wam się uda kogoś poznać. Teraz jak debil powtarzam kroki w pokoju xd


#taniec #wygryw #coolstory #takaprawda #gorzkiezale #feels
  • 148
  • Odpowiedz
  • 1
@puszkapandory Nie nie nie jest zupełnie inaczej niż piszesz, za 3 minuty wchodzę na zajęcia właśnie więc nie zdążę odpisać ale napiszę Ci wszystko jak wrócę do domu. Masz multisporta albo inna kartę? Z jakiego miasta jesteś?
  • Odpowiedz
@puszkapandory: sprawdź czy nie możesz chodzić na multisporta, albo czy szkoła tańca nie ma jakichś dobrych karnetów dla ambitniejszych

chodzenie na różne grupy jest normalne (czasami nawet kilka zajęć dziennie;)), można np. po miesiącu zapisać się na drugą grupę, która dopiero startuje jak chcesz sobie utrwalić lub spędzić czas

dwa dni po 3h/200zł

wydaje się trochę drogawo, powinno wychodzić bliżej 20zł/h
poza tym to zajęcia weekendowe jak najbardziej spoko, po jednym
  • Odpowiedz
@inXe: Warszawa - Ochota. Obecnie multisport mam tylko na siłownie ale zawsze mógłbym rozszerzyć. W sumie teraz w jednej szkole widzę karnety typu vip na wszystkie zajęcia przez 30dni za 300zł, lub z multisportem jedne zajęcia dziennie. To by już miało chyba sens i było w miarę opłacalne (o ile bym się wciągnął rzecz jasna).
  • Odpowiedz
  • 2
@puszkapandory Obejrzyj filmiki np z salsy los Angeles i Bachaty, daj znać czy Cię to interesuje. Wyszukaj sobie filmiki hasłami np bachata social, salsa la social, żebyś nie oglądał pokazów tylko to co można się bawić na imprezie. Bachata Daniel y Desiree to jedna z moich ulubionych par, obejrzyj kilka ich filmików. Zobacz czy coś takiego Ci się podoba i później opiszę gdzie co i jak jeśli Ci takie tańce pasują. Jak
  • Odpowiedz
@inXe: Dzięki za odpowiedzi. Salsa jest bardziej widowiskowa przez swoją dynamikę ale jednocześnie chyba przez to też trudniejsza także skłaniałbym się przynajmniej na początek do Bachaty. Inna sprawa, że mi się zawsze rock'n roll/twist podobał ale to już taki taniec żeby się wyszaleć ;)
  • Odpowiedz
Ja to bym się cholernie krępował taką bachatę tańczyć na kursie, ale wygląda fajnie. Dziwi mnie tylko że z tego co się tu mówi że tam jest dużo kobiet bez partnera. Po takim bardzo bliskim tańcu spodziewałbym się że będą same pary.
Można powiedzieć że dla stulejarza taki kurs to skok na głęboką wodę.
  • Odpowiedz
Ja to bym się cholernie krępował taką bachatę tańczyć na kursie, ale wygląda fajnie. Dziwi mnie tylko że z tego co się tu mówi że tam jest dużo kobiet bez partnera. Po takim bardzo bliskim tańcu spodziewałbym się że będą same pary.


@Szajs: jak chodziłem jeszcze na kursy tańca, to praktycznie zawsze był nadmiar kobiet - raz na kilkadziesiąt zajęć zdarzyło się, że było o jednego faceta więcej. Pamiętam, że bardzo
  • Odpowiedz
@enron
Bo seks to tylko z kimś kogo się kocha i tylko żeby połączyć dusze dwojga ludzi xD. Już nie przesadzajmy, ale też zarzucać komuś przegryw bo lubi seks za pieniądze to przegięcie. Jeden woli jedną partnerkę na całe życie, drugi chce ich wiele ale tylko takich zdobytych a trzeci po prostu chce seksu bez zbędnej otoczki.
  • Odpowiedz
@enron

Bo seks to tylko z kimś kogo się kocha i tylko żeby połączyć dusze dwojga ludzi xD


albo pod wpływem mocnych emocji. Ani jednego ani drugiego przy dziwce mieć nie będziesz... Ot taka bardziej zaawansowana wersja walenia gruchy.

Już nie przesadzajmy, ale też zarzucać komuś przegryw bo lubi seks za pieniądze to przegięcie. Jeden woli jedną partnerkę na całe życie, drugi chce ich wiele ale tylko takich zdobytych a trzeci po
  • Odpowiedz
@enron
Czyli rozumiem, że walą gruchę też tylko przegrywy? I nie każdy potrzebuje ładunku emocjonalnego. Dla mnie bez sensu jest latać za kobietą i się starać tylko po to żeby zaliczyć.
  • Odpowiedz
@enron

Czyli rozumiem, że walą gruchę też tylko przegrywy?


No jeśli do walenia gruchy się ograniczają to raczej wygrywami nie są. Choć zgadzam się - seks, czy związek z kobietą niekoniecznie musi u wszystkich ludzi zajmować istotnego miejsca w hierarchii.

I nie każdy potrzebuje ładunku emocjonalnego. Dla mnie bez sensu jest latać za kobietą i się starać tylko po to żeby zaliczyć.


@AKUtheshapeshiftingmasterofdarkness: Cóż, różne potrzeby. Dla jednego przegrywem będzie ktoś
  • Odpowiedz
@enron
Ufff już się bałem, że twardo będziesz trwał tylko przy swojej wizji, ale jednak bordo u Ciebie jest mylące ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Czyli teraz żeby nie być przegrywem muszę jednocześnie bzykać się z jedną kobietą chodząc na dziwki w czasie wejścia Everest. Albo coś pokręciłem albo ta rozmowa poszła w dziwnym kierunku xD
  • Odpowiedz
@AKUtheshapeshiftingmasterofdarkness: Nie, bzykać się musisz podczas lotu wingsuitem z Everestu, bo inaczej to jesteś półprzegryw ( ͡° ͜ʖ ͡°) Potem musisz mieć wypadek, przez który stracisz pamięć i będziesz się szlajał po najdzikszych burdelach w Laosie, zaś po roku w kolejnym roku odzyskasz pamięć i spędzisz resztę życia ze swoją ukochaną żoną i gromadką dzieci, zaznawszy wszystkiego.
  • Odpowiedz
@enron
Jeszcze trzeba zanurkować z żarłaczami białymi bez klatki i z pindolem na wierzchu! Powiem Ci, że Twoja wizja życia mi się podoba. Tylko końcówka smutna... Gromadka dzieci ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz