Wpis z mikrobloga

18+ nsfw

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@bykubyk: Dla każdego kto chociaż raz pracował w jakiejś janusza biznesu, ta historia nie wydaje się ani trochę nieprawdopodobna. O niejednym takim wypadku słyszałem i wiem jak to się kończyło. Ludzie tracili palce/kończyny i dostawali tysiąc złoty, żeby się zamknąć.
Życie pracownika dla takiego janusza jest niczym, przejmuje się tylko wtedy jak mu się dupa pali po wypadku, potem wszystko wraca do normy.
Znam sytuacje z pierwszej ręki. Kobiecie wciągnęło rękę do automatycznej prasowalnicy która ma temperaturę 180 C. Urządzenie automatycznie prasuje bez udziału człowieka, kobiety w ogóle nie powinno być w tym miejscu, chciała poprawić materiał który był wciągany do prasowalnicy i był zagięty i razem z materiałem wciągnęło jej rękę. Także radziłbym odpuścić sobie osądy i domysły, że właściciel jest winny, bo wina leży w 100% po stronie kobiety, której nie powinno być
@zbiq77: No widzisz. Ja pracowałem też z Ukraińcami na budowie i przestrzegali BHP jak pozostali. Kaski, kamizelki odblaskowe, zaczepy do pracy na wysokościach, buty itp. Odgradzali też niebezpieczne stanowiska i odpowiednio oznaczali. Co więcej. Miałem pas do pracy na wysokości, który miał zabezpieczenia przed wysunięciem się z niego młotka i kluczy, a ci Ukraińcy pytali się mnie gdzie mogą coś takiego sobie zakupić. Śmieszy mnie takie generalizowanie.
Widocznie na tej twojej
Powinni #!$%@? wkręcić rękę w betoniarkę i powiedzieć, że niech poczeka na mechanika tak z godzinę.


@El_Pieso: Pomijając fakt, że nie wiadomo jak było w rzeczywistości bo znamy relację tylko z jednej strony - wiem, że może się to wydawać dziwne, ale czasami zorganizowanie odpowiedniego sprzętu i rozcięcie skomplikowanej maszyny, którą widzimy pierwszy raz na oczy zajmuje DUŻO więcej czasu niż poczekanie na mechanika, który maszynę rozkręca w 5 minut.
@kobiaszu: Oczywiście ciężko cokolwiek wyrokować bez oglądania maszyny, ale wychodzi na to, że mamy tutaj maszynę, która wykonuje ruch automatyczny w momencie gdy kończyna operatora była w strefie roboczej. Bynajmniej nie jest to zgodne z dyrektywą. Myślę, że śmiało można wyłączyć odpowiedzialność operatorki. Nawet gdyby była nieprzeszkolona (tak było, ale wielce prawdopodobne, że jakiś dowód by się znalazł, że szkolenie miała), nawet gdyby nie rozumiała polskiego, nie znała instrukcji, nie wiedziała
zaraz mnie #!$%@? strzeli...


@dzygit: Już to tłumaczyłem wyżej - zorganizowanie sprzętu i rozcięcie skomplikowanej maszyny, którą widzimy pierwszy raz na oczy może zająć dużo więcej czasu niż sprowadzenie mechanika, który maszynę rozkręca w 5 minut. Nie wiem jak było w tym przypadku, bo znamy relację tylko jednej strony i do tego z tłumaczenia, które może być niedokładne.