Wpis z mikrobloga

Jak mnie #!$%@? ten kraj!

Ludzie czasami się rozstają, takie rzeczy się dzieją. W tym kraju po rozstaniu dorosłych osób na siłę robi się z dziecka półsierotę. Ma ma mieszkać z "madką", z tatą może spotkać się przez kilka godzin w miesiącu albo wcale ("madka" o tym decyduje)

Stalin zdechł 60 lat temu, a w tym kraju dalej nic się nie zmieniło. Sędziowie wykonują polecenia stalina i orzekają na zasadzie dekretów Bieruta.

Uchwała sadu najwyższego z roku bodaj 1955 mówiła wprost, że w sprawach rozwodowych należy dążyć do tego, aby dzieci pozostawały z "madką". W tej kwestii nie zmieniło się kompletnie nic. Świat poszedł do przodu, pojawiły się komputery, płaskie telewizory, polska jest niby wolnym krajem, ale co z tego, skoro według sędziów nadal żyjemy w głębokiej komunie.

Jak mnie to #!$%@?!

#logikarozowychpaskow
  • 5
@Faraday: Bo jeśli zarówno matka jak i ojciec są zdrowymi i normalnymi ludźmi, to dziecko zawsze powinno trafić to matki. Nie stoi za tym żadna ideologia a to, że bierze się pod uwagę dobro dziecka, nawet jeśli materialnie dziecko lepiej by wyszło trafiając do ojca.

Natomiast każda książka psychologii rozwojowej dziecka zgodzi się z tym, że brak jednego z rodziców jest krzywdzące i nigdy nie wychodzi na dobre. Pozostanie przy matce