Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
To jak wyrok. 30 Lat, 5 lat po ślubie, 10 lat razem, 3 letnie dziecko, własne mieszkanie, dobra praca.... wszystko szło w dobrym kierunku i .... rozpoznanie raka u mojej żony.
Noce nie przespane, dni jakieś takie pochmurne, godziny spędzone na telefonach ze szpitalami.

trzymajcie kciuki, w piątek się okaże co dalej.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 67
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Głowa do góry Mirku :)
Mój wujek też miał raka- dosłownie przed świętami dostał wyniki badań w których wyszło, że nie ma już w jego organizmie żadnych komórek rakowych :) Walczcie! Trzymam kciuki :)
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Nawet nie wiesz jak Ci współczuję, najważniejsza osoba w życiu walcząca o przetrwanie to musi być paraliżujące. Oby wszystko dobrze się skończyło i byście dalej mogli być szczęśliwą rodziną, rak nie jest przeciwnikiem nie do pokonania i żeby tak samo było u Was (ʘʘ)
  • Odpowiedz
AnonimowyMirek: Rak przydatkow daje bardzo dobre rokowania na przezycie, choc bardzo slabe na dzietnosc. Jezeli wezly chlonne obok beda czyste to luzik. Mam w rodzinie dziewczyne, ktora juz piaty rok chodzi z wycietymi przydatkami i jest ok. Trzymaj sie bedzie dobrze, na prawde.

Zaakceptował: Asterling}

  • Odpowiedz
  • 3
@plecak_odrzutowy to Ty masz takiego lekarza. Z moimi bólami głowy chodzę do lekarzy pd kilku lat i nie trafił mi się taki, który by tego NIE zbagatelizował. Zmieniłam internustow, bylam u neurologow i każdy ma wysrane. Łącznie z tym że jeden uznał że to od kręgosłupa i nie dał nawet skierowania na przeswietlenie, bo on palcami wyczuwa że krzywy to po co. Zamiast tego przepisał wielkie dawki kodeiny ;)

Także gratuluję
  • Odpowiedz
@nicari: przykro mi, że trafiasz na nierobów i olewaczy. Ja bym nie dał lekarzowi spokoju gdybym od tygodni/miesięcy żył z bólem głowy. Nawet nie mieści mi się to... w głowie.
Piszesz, że chodzisz z bólami do lekarzy od kilku lat. No i ok (tzn. nie ok), jesteś świadoma, że to problem i starasz się coś z tym zrobić. Ja odnoszę się do tego co tamten Mirek napisał, że po 4
  • Odpowiedz
Inny mirek: U mnie podobnie:
30 lat, 2 dzieci (4, 2 lata), żona pół roku temu zdiagnozowany nowotwór agresywny. Po 6 cyklach chemii nie leczy się tak jak byśmy chcieli, ale jakiś postęp jest.

Przede wszystkim uderzajcie do dobrych specjalistów. Sposoby leczenia zmieniają się co kilka lat, a nie ma co tracić czasu na leczenie starymi metodami. Poszukajcie po forach, dużo chorujących ludzi wzajemnie sobie pomaga sugestiami.

Trzymam
  • Odpowiedz
  • 2
@plecak_odrzutowy może zdawał soboe sprawę, że lekarze w jego okolicy to podobni olewacze jak u mnie ;) aktualnie też już z niczym nie chodzę do lekarza, chyba że umieram czy coś.

Dzisiaj dzwoni do mnie niebieski że czuje się fatalnie i żebym mu zamówiła wizytę u internisty. Najbliższy wolny termin w naszej przychodni do lekarza PIERWSZEGO KONTAKTU?
Za tydzień w środę wieczorem :D
Doskonale więc rozumiem, gdy ktoś nie chce chodzić
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Rak to nie wyrok śmierci: kumpel niedawno wyszedł z nowotworu węzłów chłonnych, a lat temu chyba 20 ktoś z jego rodziny umarł na ten sam rodzaj raka. To nie tak, że w leczeniu nowotoworów nic się nie zmienia, tylko non stop ta sama chemioterapia od półwiecza, albo dłużej.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jaki rodzaj jest tego bólu regularny, przeszkadzający w życiu, zwracający uwagę? Jakieś inne dolegliwości oprócz bólu, miałeś jakieś poranne mocne bóle? Jakie są rokowania? Przepraszam za pytania, ale rak mózgu to jedna z moich fobii...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Koleżanka pojechała do Norwegii, w toalecie straciła przytomność, na szczęście zdążyła otworzyć drzwi, po kilku minutach ją znaleźli, zawieźli do Norweskiego szpitala, kilka dni badali i nic nie mogli znaleźć, wyglądało, ze nic jej nie jest. Natomiast lekarze powiedzieli, że nie wyjdzie dopóki nie znajdą przyczyny, okazało się, że ma guza mózgu. Zezwolili na powrót do Polski, kilka miesięcy temu wykonano operacje, żyje dalej. R------------e ten syf. Będzie dobrze!
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: moja babcia miala raka szyjki macicy w wieku 80 lat. przeszla chemie i ma sie dobrze :) mam nadzieje ze u Ciebie tez bedzie wszystko dobrze :) pamietaj o odpowiednim odzywianiu, moze jakies olejki z C-D czy cos na apetyt. Babcia miala z tym wiekszy problem. Czytalam ze czesc pacjentow w Polsce mialaby lepsze rokowania gdyby nie dieta.
  • Odpowiedz