Wpis z mikrobloga

Z takich fajnych, nieznanych gdzie indziej tradycji polskich, to najbardziej powinien nam świat zazdrościć tzw towarzystwa drogowego.
Imponuje i buduje mnie bardzo fakt, że gdy jadąc 120 lewym pasem i wyprzedzając kolumnę tirow, mam za sobą w odległości 40cm przyjaciela, takiego anioła stróża, który 30 cm za sobą też ma przyjaciela i anioła stróża (a przyjaciel przyjaciela jest moim przyjacielem).
Jadę wtedy spokojnie i wesoło, bo wiem, ze jak nastąpi najgłupsza sytuacja awaryjna na drodze, która może się wydarzyć mnie i moim przyjaciołom, czy ich przyjaciołom z tyłu, będzie skutlowala tym, że w czarnym worku nikt nie zostanie sam, ale zawsze chętnie zapnie się obok w taki worek mój drogowy towarzysz wraz z rodziną, no to jest czad i szał.
Czy np reanimacja, tak to człowiek byłby rozcinany sam, leżał potem na zimnym asfalcie, ale niech się smucą Szwedzi czy Belgowie u nas zawsze pozartujesz czy to z krwiaka, czy z brakującej kończyny z przyjacielem, który jeszcze sekundę temu ubezpieczał cię z tyłu.
Dla mnie bomba, radość, fun i szacunek. Dziękuję kierowco polski !!

#motoryzacja #ruchdrogowy #kierowcy #polak
  • 12
@KrolWlosowzNosa dupa tam. Robię w UK ponad 1000km miesięcznie i takich przyjaciół zdobywam codziennie nowych lub widzę jak się z innymi zaprzyjaźniają. Dzisiaj to już w ogóle myślałam że jakaś kolumna jedzie, z 6 razem, zderzak w zderzak, środowym pasem a lewy (najwolniejszy) puściutki. Przyjaciele są wszędzie!
@KrolWlosowzNosa ostatnio myślałem że wyjdę z siebie, kiedy wyprzedzalem ok 160km/h na lekkim łuku i trwało to dosłownie może z 5 sekund to podjechał mi pod dupe taki #!$%@? i #!$%@? długimi tak jakbym go nie widział. Bozesz #!$%@?. Albo sytuacja która opisujesz. Wyprzedzanie kolumny tirów, każdy każdemu siedzi na dupie, ja jadę za kolumna, która właśnie wyprzedza ale nie jestem debilem i zostawiam sobie więcej miejsca. Poza tym nie chce tkwić