Wpis z mikrobloga

@Hannahalla: po wyciągnięciu jej z bagna (alkoholizm, depresja), po robieniu dla niej dosłownie wszystkiego (okazało się że za mało), po dawaniu szans po solidnych wtopach, już nie. W skrócie potraktowała mnie jako dawce nasienia. Stwierdziła że najważniejsze jest niej dziecko. A przy okazji pali pol paczki fajek dziennie, czego oczywiście mi nie powiedziała, a dowiedziałem się w 3 miesiącu ciąży. Oczywiście zrobiła o to imbe że się #!$%@? i tylko oczekiwania