Wpis z mikrobloga

Znak ustąp pierwszeństwa informuje, że musisz przepuścić WSZYSTKICH. Winę za kolizje poniesie nawet kierowca który nie ustąpi kiedy ktoś wyprzedza np. pod prąd na skrzyżowaniu przekraczając linie ciągłe chociaż TEORETYCZNIE nie powinien nigdy się tam znajdować.


@BeatsByDre: no to akurat nie jest do końca prawda. ;)

To tak samo jak przy skręcaniu w lewo większość (nawet policja!) myśli, że jeśli dojdzie do kolizji z pojazdem wyprzedzającym taki pojazd to winny
  • Odpowiedz
@BeatsByDre o panie, nie będę w środku nocy w Lexie grzebał. Łap krótkie info o w miarę podobnej sytuacji:

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,54420,14602830,Precedensowy_wyrok__Winny__choc_mial_pierwszenstwo.html?disableRedirects=true

Generalnie sprawa sprowadza się do tego, że ty jako kierujący nie musisz upewniać się czy ktoś nieprawidłowo wykonuje manewr. Jak np. wyjeżdżasz z podporządkowanej i skręcasz w prawo to nie musisz patrzeć czy ktoś nieprawidłowo wyprzedza na skrzyżowaniu po twojej prawej. Jasne, dla bezpieczeństwa warto, ale z czysto prawnego punktu widzenia
  • Odpowiedz
@Krupier: To jednak trochę inna sytuacja, bo tutaj jechał prawidłowo tylko dużo za szybko. Jestem pewny, że gdyby wynikła z tego tylko kolizja to byłaby wina włączającego się do ruchu. Gdybyś mógł to postaraj się znaleźć jakiś artykuł gdzie winnym byłby wyprzedzający lub np. jadący po obszarze wyłączonym z ruchu (niedawno widziałem taką sytuację i winnym został kierowca który miał znak ustąp).
  • Odpowiedz
Gdyby doszło do kolizji to z twojej winy.

Zawołaj jak będzie ekspertyza na ten temat i zobaczysz że moje słowa się potwierdzą.


@RaRaj: nie potwierdzą się. Przed wjazdem na skrzyżowanie jest znak A-7. Kierowca Suzuki miał ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się na skrzyżowaniu
#bylopierdyliardrazy w filmach typu "Polskie drogi" - winnym zawsze był kierowca nie ustępujący pierwszeństwa przy wjeździe na skrzyżowanie
  • Odpowiedz
@SweetDreams: widzę że jednej rzeczy nie rozumiesz. W momencie w którym Suzuki dołączyło się do ruchu, nie wymusiło na nikim hamowania, tak więc też nie mogło wymusić pierwszeństwa. Moment hamowania jest wtedy kiedy nagrywający zaczyna manewr zmiany pasa ruchu, czyli zjazd z ronda. A w przypadku zmiany pasa, należy ustąpić pierwszeństwa poruszającym się po danym pasie. Ale to już jest dawno dawno po włączeniu się Suzuki do ruchu. Winnym jest
  • Odpowiedz
@SweetDreams: haha, zrobiło chwilę później ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tak, chwilę później to nagrywajacy mógł wymusić pierwszeństwo. Idąc twoim tokiem rozumowania. To rozwińmy sytuację... Wjeżdżamy tym samym wjazdem na rondo. Ty wjechałem na te rondo ode mnie szybciej bo ja jechałem za Tobą. Ty jedziesz po wewnętrznym pasie, ja po zewnętrznym. Tak mijamy dwa zjazdy. Na trzecim zjeździe postanawiasz zjechać, uderzasz we mnie kiedy poruszam się
  • Odpowiedz
@SweetDreams: dałem ci teoretyczną odpowiedź. No cóż. Wal śmiało bo wina byłaby i tak po Twojej stronie. Dyskutować mi się nie chce, bo i tak nigdy nie dojdziemy do konsensusu. Ja i tak swojego zdania nie zmienię, jak wspomniałem podzielam opinię znawcy @aanndrzej
  • Odpowiedz
@RaRaj: już widziałem jaki to znawca. Identyczna sytuacja, w których kierowca wjeżdżający na skrzyżowanie został ukarany za spowodowanie kolizji tym bardziej mnie nie przekonują.
  • Odpowiedz
@SweetDreams: pokaż filmik, każda sytuacja się różni. Tu jednak trzeba uwzględniać kiedy Suzuki dołączyło się do ruchu, a zrobiło to znacznie wcześniej niż doszło do zmiany pasa przez nagrywającego.
  • Odpowiedz