Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki
Nie chcę narzekać, nie będzie nic o przegrywie, dla odmiany coś pozytywnie
Żona właśnie zmienia prace, ja mam już od dawna dobra. Jesteśmy teraz oboje freelancerami z zarobkami ok 1200 euro.
Dziennie.

Mamy dzieci, jesteśmy szczęśliwi, pomagamy rodzinie. Do wszystkiego doszliśmy sami z czego jesteśmy całkiem dumni, nic nie stało się z dnia na dzień, bliżej nam teraz do 40 niż 30tki, a świeżo po studiach to s ogole wielką bieda była z pracą, zarobkami i ogólnie życiem...także nie narzekajcie bo wszystko przed wami
Powodzenia mireczki i miłego weekendu.

#emigracja, #zagranico

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 173
@sajganpl: Nie nic konkretnego to ja chciałbym zobaczyć konkretne dane od ciebie. Powiedzieć od tak sobie o stawkach każdy może, potem młodzi w to wierzą i idą w freelancerke, a to ciężki kawałek chleba jest.
tertgeggege: Ja co prawda nie jestem freelancerem, i nie pracuję zagranico, ale też nieźle zarabiam, i zawsze chciałem się komuś pochwalić tymi słowami:
Zarabiam tak ze 2-3 tysiące złotych na rękę. W soboty i niedziele trochę mniej, ale w poniedziałek zwykle sobie odbijam ;)

Zaakceptował: kwasnydeszcz}

@leesiuu: @sajganpl: w mojej branzy ~1200 euro dniówki to norma, jak się dobrze dogadasz to wyciągniesz koło 1500. W Polsce koło 2-3k zł dziennie. W życiu trzeba umieć się ustawić, jak pomyślę że miałbym całe zycie #!$%@?ć za 2-3k zł netto miesięcznie to lepiej sobie na wejściu strzelić w łeb.
A człowiek jest zły na swojego kierownika, bo mu zabrał 1000 PLN premii miesięcznej. No nieźle, nieźle. Dla większości ludzi około 90% zarobki rzędu 1000 PLN dziennie to abstrakcja i sny.
@zakowskijan72 op zamilkł a ja się wymadrzam...myślę że tu chodzi o inne pojęcie freelancera, takie jak działa w IT. Czyli człowiek z własną jednoosobowa firma, który pracuje na kontrakcie lata w jednym miejscu. Nie ma to nic wspólnego z freelancerem np z wolnym zawodem. To jest praktycznie stała praca, tylko nie ma urlopu, chorobowego i w razie kłopotów leci się pierwszy z firmy
@wykopowy_brukselek: A mnie się wydaje, że OP zarzucił baita. Świadczy o tym ten nieprzemyślany fragment:

Żona właśnie zmienia prace, ja mam już od dawna dobra. Jesteśmy teraz oboje freelancerami z zarobkami ok 1200 euro.

Czyli "oboje zarabiamy 1k2/dobę", ale "żona właśnie zmienia pracę"... Na nie-freelancera? Na pomoc domową? Na bezrobotną?

OP określa tę pracę jako 'dobrą od dawna' a pomimo tego żona zmienia?
Typowy błąd logiczny mitomana. Nie liczyłem na odpowiedź
@wykopowy_brukselek: jak zaczynałeś? myślałem o tym testowaniu i z tego co wyszukałem to to, że najlepiej ogarnąć książkę o kompletnych podstawach - choćby z tego poziomu wiesz, czy może to ci się spodobać. Co byś ty poradził? bo te kursy testowania są już dla umiejących, prawda?
@wykopowy_brukselek: takie mini ama poproszę, bo póki co to jakieś mi się to wydaje mętne. To testowanie. Strony o tym tez jakieś mało konkretne - zrób kursy, certyfikaty i zostań testerem.
No ok, ale z czego te kursy i certyfikaty?
1. Ze sposobów testowania/obsługi narzędzi do testowania?
2. Czy do testowania trzeba umieć programować w języku w którym jest napisana testowana aplikacja?
2a. Czy możewystarczy to co pkt 1?
3. Dla
@wykopek_z_przymusu istqb zawsze w cenie. Głupoty lekkie ale jakoś pracodawcy na to patrzą. Absolutnie nie trzeba znać języka w jakim jest pisana aplikacja. Dużo testerów testuje manualnie, czyli po prostu klika...

Testuję się dla wszystkich. Ja testowalem długo dla amerykańskiej korporacji, później dla komisji europejskiej, teraz dla banku.
Każdy chce mieć dobry soft