Wpis z mikrobloga

Zdradzę wam sekret zrobienia pysznych, chrupiących frytek dla leniwych. Wiadomo, czasochłonnych i wymagających dużego nakładu pracy sposobów jest wiele. Jedni podgotowują je przed smażeniem (!) inni moczą w wodzie z miodem, mrożą, a potem blanszują (najpierw smażą przez chwilę na wolnym ogniu, a potem dosmażają na ostrym). Dla tych co nie mają frytkownicy i / lub specjalnego sitka metoda dla studenta.

Ziemniaki kroimy w dość grube słupki, ok 1cm, wrzucamy na patelnię na średni palnik na najmniejszym ogniu, przykrywamy pokrywką i smażymy tak około 10 minut, aż zmiękną tzn po naciśnięciu widelcem zaczynają się lekko rozpadać (wiadomo tłuszcz musi je przykrywać przynajmniej w połowie, trzeba przemieszać). Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i dajemy na największy palnik na maxa. W kilka minut pięknie się zarumienią, będą mięciutkie w środku i chrupiące na zewnątrz, aż słodziutkie bez żadnych sztuczek, sprawdzone! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gotujzwykopem #gotujzmikroblogiem #frytki #ziemniaki
źródło: comment_B3fa7f2N9NDAeA5xN4mI3ik1sZhGaCRo.jpg
  • 110
@efceka: Też o tym myślę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@kaitek666: Nie mam frytkownicy i patentów na to, po prostu bym dłużej smażyła na max temperaturze, tak na chłopski rozum, no wiadomo, co by ich nie spalić na amen ( ͡° ͜ʖ ͡°)