Aktywne Wpisy
![mirko_anonim](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +111
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pokłóciłem się ze swoja różową i mam wrażenie że wszyscy są przeciwko mnie a rację mam ja. Mam samochód który kupiłem 2 lata temu a różową poznałem pół roku temu. Jest to pojazd dosyć specyficzny, sportowy klasyk, ale też mocny i trudny w prowadzeniu. Do tego też pali ok. 15 litrów. Bardziej traktuję go jako hobby na krótsze trasy. Kosztował mnie sporo pieniędzy bo ponad 100k ale do rzeczy.
Pokłóciłem się ze swoja różową i mam wrażenie że wszyscy są przeciwko mnie a rację mam ja. Mam samochód który kupiłem 2 lata temu a różową poznałem pół roku temu. Jest to pojazd dosyć specyficzny, sportowy klasyk, ale też mocny i trudny w prowadzeniu. Do tego też pali ok. 15 litrów. Bardziej traktuję go jako hobby na krótsze trasy. Kosztował mnie sporo pieniędzy bo ponad 100k ale do rzeczy.
![frugASS](https://wykop.pl/cdn/c0834752/682cf2b0184be562f21db83e7277b37df775c957c43fff4aa696397d51776a65,q60.png)
frugASS +255
Mirki i Mirabelki czy będąc w związku wasza druga połówka ma znajomych płci przeciwnej i spotyka się z nimi? Ostatnio u mnie była o to kłótnia.
Od dwóch miesięcy spotykam się z pewną dziewczyną (ja 27 lvl ona młodsza o rok). Jest to bardzo fajna dziewczyna i zależy mi na niej. Spotykamy się dość często ale ona też często wychodzi gdzieś ze swoimi znajomymi. To nie jest dla mnie żaden problem, ale problemem jest, że ona ma takich 3 kolegów, z którymi zna się już bardzo długo i czasami się z nimi spotyka (oni mają dziewczyny) no i to już jest dla mnie problem. Jestem o nią zazdrosny i nie podoba mi się, ze spotyka się z innymi mężczyznami, nawet jeżeli to tylko koledzy. Kilka razy mnie to zdenerwowało, ale nic nie powiedziałem, bo nie chciałem robić afery ale ostatnio nie wytrzymałem bo znowu się z jednym spotkała. No i wyszła z tego duża kłótnia.
Powiedziałem co i jak. Ona natomiast powiedziała, że ludzie będący w związkach mają wśród swoich znajomych i koleżanki i kolegów i to jest normalne i normalne jest, że się z mini spoytkają zwłaszcza, że tak długo się kolegują. Powiedziała, że tych trzech kolegów zna długo, bardzo ich lubi i nie zamierza rezygnować z tych znajomości a moja zazdrość wynika z mojego niskiego poczucia wartości i kompleksów. Na co ja odpowiedziałem, że sam jestem facetem i wiem co oni myślą i jakie mogą mieć zamiary wobec niej - na co odpowiedziała, że zna ich dobrze, lepiej niż ja i żaden nie ma do nic ten teges i na nic nie liczą, że oni też są w związkach. Dodałą, ze przecież mnie nie zaniedbuje ani nic i ja nie mam się o co martwić, ze to są fajni faceci i może mnie z nimi zapoznać (bo jeszcze nie pozanliśmy swoich znajomych).
Na co ja się trochę zdenerwowałem i powiedziałem, ze jak dalej tak będzie to ja nie wiem i chyba najlepiej będzie jak ona sobie przemyśli sprawę i będzie musiała wybrać mnie albo ich bo ja tak nie mogę. Wiecie co powiedziała? Że żaden jej poprzedni facet nie miał problemów z jej znajomymi i z tymi jej kolegami i żaden nie kazał jej wybierać a skoro ja to robię to jestem nie poważny i ona wybiera normalność i wybiera ich... Myślałem, że padnę na miejscu z wrażenia. Powiedziała, że skoro ja mam problem, ze ona czasami spotyka się ze swoii kolegami i stawiam jej takie warunki to nie jestem dla niej dobrym materiałem na partnera. Powiedziała, że życzy mi szczęścia, ja powiedziałem ze dziękuję.I to wszystko.
Nie odzywamy się do siebie kilka dni. Myslę o tym wszytskim, żalezy mi na niej no ale #!$%@? nie mogę przeżyć tych ich kolegów ani tego że z taką łatwością wybrała ich zamiast mnie. Teraz pytanie. Czy mam ochłonąć, przemyśleć to sobie wszystko jeszcze raz i dać szanse na ta relację i machnąć ręką, olać ją i żyć dalej?
No i jak wygląda w waszych związkach spoytkanie się z waszymi kolegami i koleżankami i czy wasza dziewczyna lub chłopak nie mają nic przeciwko?
#pytanie #niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
źródło: comment_fRYMU5S5iUbmRKeMCaMudg2WWGFrSCF8.jpg
PobierzMi by przez myśl nie przeszło rozwalanie czyjejś znajomości czy koleżeństwa xD
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie, trzymam ją związaną w piwnicy, zna tylko mnie i moją rodzinę. zabraniam jej wychodzić do sklepu żeby nie znalazła bolca na boku, ogórków też nie kupuje bo to zdradliwe #!$%@?
@AnonimoweMirkoWyznania: ale powiedziała to tak ładnie, czy powiedziała wprost
A co do Twoich problemów z zazdrością:
- jak ktoś będzie chciał kogoś zdradzić, to to zrobi. Jest tyle chętnych facetów / dziewczyn do spotykania się, że głowa mała
- nie jesteś w stanie temu zapobiec, gdyby miało się to zdarzyć
- skoro tak, to musisz zmienić nastawienie do związków - Wy jesteście razem przez własną decyzję, motywowaną pewnie, że fajnie być razem. Ale nie macie nad
źródło: comment_AqpGMCBi9qYP8xyiGStuWXXkd5N35UVf.jpg
PobierzZaakceptował: Asterling}
Zaakceptował: Asterling}
Jeśli będziesz pokazywal jej jak bardzo jesteś zazdrosny o nią to szybko z Tobą zerwie. Z umiarem chłopie z umiarem. Sam zacznij się spotykać z innymi koleżankami. Poza tym, jeśli Ci to przeszkadza to w czym problem aby z nią zerwać? Boisz się ze zostaniesz sam? No tak, po co zrywać skoro jest cipeczka którą można wyruchać.
Sam mam