Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i Mirabelki czy będąc w związku wasza druga połówka ma znajomych płci przeciwnej i spotyka się z nimi? Ostatnio u mnie była o to kłótnia.
Od dwóch miesięcy spotykam się z pewną dziewczyną (ja 27 lvl ona młodsza o rok). Jest to bardzo fajna dziewczyna i zależy mi na niej. Spotykamy się dość często ale ona też często wychodzi gdzieś ze swoimi znajomymi. To nie jest dla mnie żaden problem, ale problemem jest, że ona ma takich 3 kolegów, z którymi zna się już bardzo długo i czasami się z nimi spotyka (oni mają dziewczyny) no i to już jest dla mnie problem. Jestem o nią zazdrosny i nie podoba mi się, ze spotyka się z innymi mężczyznami, nawet jeżeli to tylko koledzy. Kilka razy mnie to zdenerwowało, ale nic nie powiedziałem, bo nie chciałem robić afery ale ostatnio nie wytrzymałem bo znowu się z jednym spotkała. No i wyszła z tego duża kłótnia.
Powiedziałem co i jak. Ona natomiast powiedziała, że ludzie będący w związkach mają wśród swoich znajomych i koleżanki i kolegów i to jest normalne i normalne jest, że się z mini spoytkają zwłaszcza, że tak długo się kolegują. Powiedziała, że tych trzech kolegów zna długo, bardzo ich lubi i nie zamierza rezygnować z tych znajomości a moja zazdrość wynika z mojego niskiego poczucia wartości i kompleksów. Na co ja odpowiedziałem, że sam jestem facetem i wiem co oni myślą i jakie mogą mieć zamiary wobec niej - na co odpowiedziała, że zna ich dobrze, lepiej niż ja i żaden nie ma do nic ten teges i na nic nie liczą, że oni też są w związkach. Dodałą, ze przecież mnie nie zaniedbuje ani nic i ja nie mam się o co martwić, ze to są fajni faceci i może mnie z nimi zapoznać (bo jeszcze nie pozanliśmy swoich znajomych).
Na co ja się trochę zdenerwowałem i powiedziałem, ze jak dalej tak będzie to ja nie wiem i chyba najlepiej będzie jak ona sobie przemyśli sprawę i będzie musiała wybrać mnie albo ich bo ja tak nie mogę. Wiecie co powiedziała? Że żaden jej poprzedni facet nie miał problemów z jej znajomymi i z tymi jej kolegami i żaden nie kazał jej wybierać a skoro ja to robię to jestem nie poważny i ona wybiera normalność i wybiera ich... Myślałem, że padnę na miejscu z wrażenia. Powiedziała, że skoro ja mam problem, ze ona czasami spotyka się ze swoii kolegami i stawiam jej takie warunki to nie jestem dla niej dobrym materiałem na partnera. Powiedziała, że życzy mi szczęścia, ja powiedziałem ze dziękuję.I to wszystko.
Nie odzywamy się do siebie kilka dni. Myslę o tym wszytskim, żalezy mi na niej no ale #!$%@? nie mogę przeżyć tych ich kolegów ani tego że z taką łatwością wybrała ich zamiast mnie. Teraz pytanie. Czy mam ochłonąć, przemyśleć to sobie wszystko jeszcze raz i dać szanse na ta relację i machnąć ręką, olać ją i żyć dalej?
No i jak wygląda w waszych związkach spoytkanie się z waszymi kolegami i koleżankami i czy wasza dziewczyna lub chłopak nie mają nic przeciwko?

#pytanie #niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
  • 109
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ja się nie spotykam z kolegami, ale to głównie dlatego, że ja nie lubię facetów i nie mam z nimi o czym gadać. Za to nie mam problemów, że mój facet ma koleżanki - moim zdaniem każdy potrzebuje czasem jakiejś "odskoczni", tylko we dwójkę można zwariować. Nie ma nic w tym złego skoro oni się znają tyle lat i się nie spiknęli.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Znasz dziewczynę dwa miesiące i wymagasz żeby zakończyła relacje ze swoimi przyjaciółmi, których zna bardzo długo dla Ciebie. Myślę, że jeśli oni mają dziewczyny i ona sama zapewnia Cię, że nic między nimi nie ma to nie powinieneś się martwić. Zgaduję też, że nie spotyka się z nimi z jakąś dużą częstotliwością.
Ja na Twoim miejscu próbowałabym poradzić sobie jakoś ze swoją zazdrością i jeszcze raz porozmawiać. Jeśli chodzi o mnie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Czyli nawet nie poznałeś osobiście tych typów, ale zdążyłeś już zrobić raban różowej i jednocześnie #!$%@?ć się do ludzi których nawet nie znasz? xD

Na pewno dobrze wpisałeś, że 27 lat? Bardziej pasuje 17... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Powiedziała, że skoro ja mam problem, ze ona czasami spotyka się ze swoii kolegami i stawiam jej takie warunki to nie jestem dla niej dobrym materiałem na partnera. Powiedziała, że życzy mi szczęścia, ja powiedziałem ze dziękuję.I to wszystko.

Nie odzywamy się do siebie kilka dni. Myslę o tym wszytskim, żalezy mi na niej no ale #!$%@? nie mogę przeżyć tych ich kolegów ani tego że z taką łatwością wybrała ich zamiast
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Jesteś chorym wręcz zazdrośnikiem o niskim poczuciu własnej wartości, do tego niepoważnym i wręcz szczeniackim. Zamiast robić chryje, sam zacznij dbać o swoich znajomych. Chyba że nie masz innych i jedyne, co ci pozostaje, to sapać, że twoja dziewczyna ma w swoim gronie inne osoby niż ty. Przesadzasz, i to tak, że ja bym od ciebie #!$%@?ła w podskokach. Od razu zamknij ją w piwnicy i wyznaczaj, z kim się
  • Odpowiedz