Wpis z mikrobloga

@Shanny:
Zakochałem się w mojej żonie jak miałem 18 lat. Ona miała 16 lat i też się we mnie zakochała. Jakoś tak wyszło, że parą zostaliśmy dziesięc lat później, kiedy już nie byliśmy głupimi szczylami, byliśmy już samodzielni i z jakimiś doświadczeniami. No i właśnie minął piąty rok bez w zasadzie żadnej dramy. Wiec tak jak piszesz, może nie mamy słodkich foci z młodości, ale dzięki tej przerwie mamy dobry
  • Odpowiedz
@Tojebiuk5000: wiesz co, wtedy byłem bardziej romantykiem - to trochę żałowałem na mocy tego co własnie napisałeś gdyż niestety dążyłem do czegoś stałego z tymi dziewczynami.

Doceniać zacząłem to dopiero niedawno, z perspektywy czasu jedyne czego żałuję, to tego że za mało "ładowałem luja w pipę" - chociaż z drugiej strony, gdybym teraz miał 10-12 letnie dziecko to bym inaczej ćwierkał.

Tak czy siak - jest i było dobrze! (
  • Odpowiedz