Wpis z mikrobloga

Prowadzę dziennik kosztów użytkowania samochodu. To chyba nie był dobry pomysł. Ja p------ę. Przez 3 lata włożyłem ~10k w j----e polo III.


@Krol_Dzielni: Haha. Nie wierzę w to co czytam. Też mam POLO tylko IV. Póki śmiagał to śmigał. Pewnego dnia poszła cewka zapłonowa i od tamtej pory co 3-4 miechy coś mu jest. W pon. zawożę go na wymianę katalizatora bo się prawie rozpadł. 600 cebulionów nie moje.

  • Odpowiedz
@Krol_Dzielni: pewnie więcej niż połowa z tego to jeżdżenie, ileś też rzeczy które byś włożył w każdy samochód (olej, rozrząd, filtry, opony). Podlicz ile Ci kasy poszło na naprawy/awarie. Reszta jest niezależna od wartości i wieku samochodu (ew. im droższy/nowszy tym większa).
  • Odpowiedz
@Krol_Dzielni: ja z 20k przez ponad 3 lata w naprawy (a liczę w tym też rzeczy defacto eksploatacyjne, jak amorki czy wahacze) włożyłem 5k. I wcale nie uważam że to dużo, skoro jeden głupi wahacz których mam 12 kosztuje 300zł a nie da się regenerować tulei.... no takie są koszty. Jako ciekawostka powiem Ci że 1km kosztuje mnie średnio 60gr ;)
  • Odpowiedz
@Krol_Dzielni: no widzisz, to nie narzekaj, bo ja mam przebiegi niewiele mniejsze a koszty x2. 250zł miesięcznie to serio niedużo :) Jak tak będziesz myślał to za 10lat stwierdzisz że bez samochodu to byś sobie inaczej życie ułożył :)
  • Odpowiedz