Wpis z mikrobloga

#linux Distro do programowania w biurze

1. Znane problemy musza byc google'able, a wiec musi miec jakies wieksze community, wiec 99% distro odpada
2. deb lub rpm, nie chce aur, nie podoba mi sie pacman
3. gnome3
4. Musi dzialac na nim virtualbox/ansible/vagrant, byd dobrze wspierany i miec aktualizacje jak najszybciej.
5. terminala umiem uzywac, ale fajnie jakby rzeczy takie jak kodeki, sterowniki byly out of the box
6. Musi byc stabilne, nie moze mi sypac errorami podczas pracy albo z----c sie po aktualizacji

Zostaje Ubuntu, Debian, Mint, Fedora, OpenSUSE

W Ubuntu podoba mi sie to jak zmodyfikowali gnome, wszystko ladnie dziala out of the box i bardzo latwo znalezc pomoc, za to bardzo nie podobaja mi sie praktyki canonical jezeli chodzi o desktopy

W Fedorze podoba mi sie bleeding-edge, zawsze mialem swieze paczki nawet bez zabawy z dodatkowymi kanalami, za to pare razy wysypala mi sie w wirtualnej maszynie, ale moze to nie wina systemu tylko wirtualizacji, ciezko ocenic. Nie chcialbym tez bawic sie w naprawianie wszystkiego w biurze bo sie system posypal bo weszla jakas aktualizacja.

W OpenSUSE podoba mi sie semi-rolling release, ale chyba to samo moge uzyskac instalujac debiana unstable? Nie mam za bardzo opinii o tym systemie.

W mincie mialem problemy z Vagrantem, ale to moze moja wina, wydaje mi sie tez system troche za bardzo noob friendly

Debian spoko, tylko bardzo nie chcialbym sie bawic w sterowniki od wifi, myszki, dwoch monitorow itd.

Obecnie najbardziej przychylam sie ku Debian Unstable/Fedora. W necie oczywiscie milion opinii, z ktorych nic nie wynika tak naprawde.
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Melcma: Bleeding edge/rolling release do biura? Czym się zajmuje biuro? Szukaniem rozwiązań, dlaczego po instalacji pakietu w wersji -2.354.23ef Xy nie wstały?
openSUSE Leap

the answer to life the universe and everything
  • Odpowiedz
@shutafucka: a jak dodam PPA to problem sie rozwiaze? w sumie zalezy mi na tym zeby ansible/vagrant/virtualbox/firefox mialy jak najszybsze update, reszta rzeczy takie jak gnome, git czy nano moze zaczekac
  • Odpowiedz
debian nie ma ppa - znaczy jak sie uprzesz to mozesz nawet z ubuntowych pepow instalowac ale ze stabilnoscia sam sobie dopowiedz jak bedzie. jak potrzebujesz tylko takich nieinstotnych pakietow to mozesz rownie dobrze zrobic apt pinning i instalowac je z unstable albo i experimental a reszte systemu w testingu trzymac
  • Odpowiedz
@Melcma: Ubuntu. Sam tak działam już kawał czasu i wszystko śmiga jak należy. W Ubuntu możesz instalować snap packages. Są to niezależne, pracujące w sandboxie aplikacjie. Zwykle najnowsze stable dostępne dla apki. Canonical bardzo naciska na to. Poza tym Vagrant, Vbox i Firefox maja też swoje ppa dla ubuntu które są stabilne i wspierane przez autorów. A więc instaluj Ubuntu 17.10. Wszystko co chcesz mieć stabilne i w miare nowe
  • Odpowiedz
@Melcma: poleciłbym fedore, ale z doświadczenia wiem, że bez powodu lubi się wy####ć

Może coś bardziej wygrzanego i stabilnego - czytaj CentOS? Ewentualnie jak się zarejestrujesz na redhat.com jako developer to dostaniesz darmową subskrypcje. Nie chce się wypowiadać czy te distro mają jakieś uzasadnienie i wsparcie dla kogoś, kto chce robić na tym dev. Ja jedynie adminuje :P
  • Odpowiedz