Wpis z mikrobloga

Mam około 120 tys. zł długów. W dniu dzisiejszym postanowiłem zająć się tym i postawiłem pierwsze kroki ku oddłużeniu się. Rozpocząłem długą drogę, po przebyciu której będę mógł w końcu spokojnie zasnąć.
Zarabiam 1900 zł netto.

Pomyślałem, że opisywanie postępów pomoże mi w zachowaniu systematyczności, dzięki czemu nie oleję ponownie ważnych spraw, które rzutują w tej chwili na moje życie na 5-10 lat w przód. Mam 32 lata, więc wkroczyłem w najważniejszy dla człowieka moment - taki, w którym powinien już mieć swój dach nad głową, dziecko i zabezpieczoną przyszłość. Ja nie mam nic.

Czy byliby chętni do czytania co jakiś czas na temat kroków, jakie podjąłem, rozmów i mediacji, jakie odbyłem oraz postępów w oddłużaniu?

#mamdlug będzie tagiem, pod którym co jakiś czas będę zamieszczał podsumowanie danego okresu.

No, chyba, że nikogo to nie zainteresuje :)
  • 148
@Fajnaciasna: niestety tak, z moich obserwacji wynika, że masa młodych ludzi ma zerowe pojęcie o finansach i wiele z nich nawet nie stara się niczego analizować bo od cyferek i umów ich głowa boli.
Mój kuzyn na przykład naciągnął babcię na kredyt który miał spłacać. Kredyt na w sumie 9 tysięcy, z ratami i ubezpieczeniami wyszło do spłaty blisko 18... ten sam kuzyn wziął na siebie kredyt na Forda Mondeo za
@nama: Co jest złego w ratach? Większość w dzisiejszych czasach bierze raty 0% które są rzeczywiście 0% (zresztą, żadna filozofia sprawdzić czy są 0), a zamiast pakować 4k na raz płacą w przeciągu x miesięcy.

Inna sprawa jak od początku ich nie było na to stać, ale jak mieliby oszczędzać taką samą ilość czasu... to w sumie wyszłoby na to samo.

Uwielbiam to demonizowanie rat a potem płacz że bank nie
@NaCoMiToBylo albo praca za granicą, albo jak masz jakieś umiejętności to znalezienie zdecydowanie lepszej płacy. Przy tej kwocie to 700 zł co miesiąc idzie na odsetki. Do tego komornik bierze swoje i każda akcja w sądzie kosztuje. Z wierzycielami idzie się dogadać, tak że nawet połowę mniej spłacisz, ale do tego potrzebne są pieniądze. Biorąc pod uwagę to ze trzeba z czegoś żyć, przy takiej kwocie zarobku ten zadłużenie ma 0% szans