Wpis z mikrobloga

Opowiem Wam akcję z czasów gdy studiowałem sobie w najlepsze, czyli w okolicach 2000-2005 roku. Nasza grupa i rocznik ogólnie miała bardzo dobre kontakty z panią dziekan naszego kierunku, to była miła, piękna kobieta około 40, zawsze uśmiechnięta i przyjazna. Mieliśmy z nią wiele zajęć w roku więc doskonale nas znała. Pewnego razu nie miałem jednego wpisu a zbliżał się termin oddawania indeksów, szukałem babki od tego przedmiotu, ale zapadła się pod ziemię i tyle. Dzień po ostatecznym terminie zdania indeksów poszedłem do dziekanatu i mówię do pracownic, jaka sytuacja i czy coś da się z tym zrobić, one oczywiście "trzeba przedłużyć sesję za 150 zł i szukać dalej a jak się nie znajdzie to warunek" i tak w kółko. Wyszedłem rozżalony ich postawą, stoję sobie na korytarzu dziekanatu kombinując skąd wziąć 150 zł, a tu patrzę, idzie sobie nasza pani dziekan. Zaczyna się rozmowa D - dziekan, J - ja, P - panie z dziekanatu
D: co tu robisz Bigmilku? Czemu taki smutny?
J: bo nie mam wpisu od pani Nieobecnej i kazali mi w dziekanacie przedłużyć sesję za 150zł.
Na to pani dziekan wzięła ode mnie indeks, mnie za rękę i
D: chodź do dziekanatu
Wchodzimy do środka, pani dziekan od wejścia
D: czy pani Nieobecna zostawiła protokoły egzaminacyjne?
P(wyraźnie przestraszone): tak
D: poproszę
Wzięła protokół, sprawdziła czy mam ocenę, wpisała mi ją do indeksu na oczach tych babek, z dopiskiem "przepisane przez dziekana kierunku na podstawie protokołu egzaminacyjnego", jebnęła pieczątką i mówi do panienek
D: proszę dodać indeks do reszty złożonych
Uśmiechnęła się do mnie promiennie, wydukałem "dziękuję" i się zmyłem.
Jedno z najmilszych wspomnień z młodości.
#studia #studbaza #truestory #nostalgia
  • 54
  • Odpowiedz
#!$%@?, studia w Polsce w pigułce, kobieta zrobiła najnormalniejszą na świecie rzecz, pewnie 50 osób na wydziale mogło to zrobić, ale "przedłuż pan sesje", ale że Wy ją dobrze znaliście to się zlitowała.

No, piękna historia, idealnie się wpisuje w hasło "państwowe = #!$%@?" :)
  • Odpowiedz
@BigMilk: a u nas to się robiło tak, że: (instrukcje od dziekana)
1. Czeka się na skreślenie z listy studentów.
2. Składa się odwołanie od decyzji, wraz z uzupełnionym indeksem i można studiować dalej. O ile prowadzący nie miał nic przeciwko, to tak się przedłużało sesję.

Byłem ostatnim rocznikiem z indeksami na AGH, przynajmniej pamiątka jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@marcinst: > od kiedy kierunki mają swoich dziekanów?
1. Skrót myślowy (zamiast dziekan wydziału na którym jest nasz kierunek)
2. Wydziały prowadzą po jednym kierunku
3. Prodziekani delegowani są do kierunków
4. Student ma tylko znajomych z kierunków, którzy mają innego dziekana (z innego wydziału)
  • Odpowiedz