Wpis z mikrobloga

@bitcoholic: @Smookie: W USA a dokładniej w Bostonie, jeżeli nie będziesz miał kartki na drzwiach z informacją dla kuriera o nie zostawianiu paczki na zewnątrz, na 100% znajdziesz swoją paczkę przed domem. Tak tutaj jest i jakoś większość paczek nie znika:)
  • Odpowiedz
@Koteu81 @KrzaQ2 : Monachium here, paczki z Amazona zawsze czekają na mnie przed drzwiami, czasami nawet i dłużej niż parę dni. Nikomu nie przyszłoby do głowy żeby coś z-----ć, tak to po prostu działa w normalnych państwach gdzie mieszkają normalni ludzie.
  • Odpowiedz
@KrzaQ2: żeby było śmieszniej, w niemieckim amazonie możesz nawet wskazać miejsce gdzie kurier ma zostawić paczkę na wypadek gdyby nie było Cie w domu. Jest specjalne pole przy wyborze adresu do wysyłki. Jeśli nie masz o czymś pojęcia to może po prostu posłuchaj innych zamiast robić z siebie idiotę i wklejać linki z wikipedii?
  • Odpowiedz
@Koteu81: sytuacja w UK: mieszkam w domu dzielonym i mamy kubly na smieci obok domu. kiedys wracam z pracy, patrze kubel stoi pod drzwiami. mysle sobie, kto przeciagnal kubel pod drzwi. biore ten kubel, patrze a za kublem paczka :D
  • Odpowiedz
W tym wątku chyba najbardziej przeraża mnie to, ze rośnie w Polsce kolejne pokolenie januszostwa. Większość tutaj chciałaby pewnie mieszkać na ogrodzonym osiedlu, paczka tylko do raczki, a w centrum miasta 5 pasmowa autostrada.
  • Odpowiedz
@miki4ever: dokladnie, wg mnie zostawianie paczek przed drzwiami ma sens. Jestem managerem teamu w Fedexie w Kanadzie a przedtem tez kierowca - kurierem. Nie ma mozliwosci wykonania pracy, jesli kierowca ma 130 stopow dziennie i za kazdym razym mialby spotkac klienta osobiscie. Dla klienta jest to rowniez wygodne, bo wraca z pracy i ma paczke. Jezeli komus zalezy na tym aby paczka nie byla wystawiona na widok publiczny moze :
- zaplacic wiecej za DSR (Direct signature required) wtedy nastepuja 3 proby doreczenia
- zamowic paczke do miejsca pracy ( biznesy sa dostarczane piorytetowo )
- zostawic notatke klientowi aby polozyl paczke w umowionym miejscu lub u sasiada

Oczywiscie zdazaja sie kradzieze i zaginiecia paczek. Czasem faktycznie jest to kradziez, czasem klient wykorzystuje system i kradnie ja "sam sobie". Kierowca nie jest obciazany jesli wiem ze paczke zostawil
  • Odpowiedz
Pytajcie jesli ciekawi Was cos jeszcze w tej kwestii :)


@gruby007: czemu by nie dzwonić do klienta i pytać gdzie zostawić paczkę zanim do niego dojedziecie? Ja zawsze prosiłem kuriera/listonosza o wrzucenie paczki do któregokolwiek z samochodów na podwórku, nigdy mi żaden samopas paczki nie zostawił bez mojej wiedzy, zawsze dzwonią.
  • Odpowiedz
@wysuszony: już to jest wyjaśnione w tym wątku i to wielokrotnie ale przetłumaczę po raz kolejny. Bo nie ma takiej potrzeby - tak się po prostu robi i nikt nie kradnie. Kurier ma lepsze rzeczy do roboty niż wydzwanianie po ludziach, może być zajęty na przykład dostarczaniem kolejnych paczek.
  • Odpowiedz
@wysuszony: @fastmotion:
Bede opieral sie na Kanadzie gdzie system znam. Wiazaloby sie to ze ogromnym spadkiem wydajnosci pracy kurierow. Niech kierowca poswiecilby srednio 2 minuty na kontakt z klientem (pytanie czy by sie dodzwonil) to srednio wydluzyby mu sie dzien o 5 godzin. Czyli zamiast 140 stopow zrobilby polowe. Nie ma takiej mozliwosci aby dzownic do klientu i awizowac przesylki. Ostatecznie straciliby na tym klienci.
  • Odpowiedz
@wysuszony: nie jest za malo pracownikow, ani tym bardziej paczek nie jest za duzo. problem w tym ile obecnie kosztuje wysłanie paczki. mały foliopak mozna wysłać juz za niecałe10zł, co powoduje, że kurier musi doręczać paczek sporo, a to z kolei powoduje spadek jaksoci obslugi klienta.
  • Odpowiedz