Wpis z mikrobloga

Polska jest krajem pracoholików.
Lubimy pracować i pomimo tego, że większość ludzi nie podzieli mojego zdania to większość z nas:
- 2 tygodnie na urlopie są spoko, ale aż nas samych ciśnie do roboty
- w domu sami znajdujemy sobie zajęcia, żeby coś robić (remonty itp)
- w jakim kraju bym nie był, to polacy zawsze tam zapierdzielają za dwóch
- nawet siedząc w pracy i mając wolniejszy dzień sami sobie szukamy roboty
I co najważniejsze


#przemyslenia #pracbaza #oswiadczenie #dziendobry
  • 88
@Hafr:

W takim razie miałem pecha co do firm bo nie jednokrotnie stykałem się z chaosem organizacyjnym, z wykorzystywaniem za frajer pracowników pod pretekstem utraty pracy

W Portugali ilość osób pracujących na czarno według eurostatu jest nieco większa niż w Polsce. W Grecji dwa razy większa. Więc tak, masz pecha.
@Muraku: coś w tym jest. mam taką specyfikę pracy, że płacą mi sporo za gotowość do zrobienia różnych rzeczy i to oczekiwanie mnie strasznie frustruje czasami. jak jest coś do roboty to cały dzień mija jak 30min, jak nie to po 8h w pracy okazuje się, że minęło dopiero 28 minut, no nienawidzę tego uczucia
@Muraku: > Polska jest krajem pracoholików.

Lubimy pracować i pomimo tego, że większość ludzi nie podzieli mojego zdania to większość z nas:

- 2 tygodnie na urlopie są spoko, ale aż nas samych ciśnie do roboty

- w domu sami znajdujemy sobie zajęcia, żeby coś robić (remonty itp)

- w jakim kraju bym nie był, to polacy zawsze tam zapierdzielają za dwóch

- nawet siedząc w pracy i mając wolniejszy dzień
@metalowy_pasterz: Już słychać jęk pokolenia kierowników i prezesów, którym w szkole nagadali że wszystko można osiągnąć bez większego wkładu.
Prawda jest taka, że żeby cokolwiek mieć trzeba #!$%@?ć, nie mówię o wypruwaniu sobie żył, ale solidnej pracy.
A z punktu widzenia społeczeństwo polskiego jako ogółu pracowitość to świetna cecha, która będzie pchała nasz kraj ku rozwojowi, o ile takie pierdoły ( zazwyczaj studenci, których rodzice brali nadgodziny- czytaj #!$%@?, żeby ich
My się wyrobiliśmy w 5 tygodni, a że umowa była jaka była i loty powrotne mieliśmy dopiero za półtora tygodnia, to mieliśmy półtora tygodnia dla siebie. I wiesz co najciekawsze? Poświęciliśmy nasze 2 dni (po 11 godzin), żeby pomóc chłopakom z Belgi, żeby zrobili to na czas. ZA DARMO Wiedzieliśmy, że nie dostaniemy żadnej kasy za to, a po prostu wpadliśmy w ciąg pracy, więc z nudów siedzieliśmy też z nimi.


@