Wpis z mikrobloga

@Tukan_Marcin:
Jak byłem w lipcu to nie mogę powiedziec, że nie tętnił. Sporo ludzi tam było i ogólnie było życie.
Bez przesady że jakieś festyny czy coś, ale marazmu też nie było.
Z lokalami to chyba nie szukałeś dobrze bo na każdej z tych ulic wychodzących mniej więcej na północny wschód było sporo miejscówek + na przecinających je też kilka kawiarenek było.
A jeżeli chodzi o jakieś lokale na serio imprezy