Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem w takiej dość trudnej sytuacji. Spotykam się z dziewczyną, na razie za nami 4 randki. Spodobała mi się i to bardzo, ale mam wrażenie że dla niej jestem zupełnie obojętny. O ile na randkach jest ok, wydaje mi się że dobrze się bawi ze mną, to poza tym nie wykazuje żadnego zainteresowania. Zawsze rozpoczynam rozmowę na fb, zawsze ja inicjuję spotkania. Nawet taka głupia rzecz, ostatnio miałem ciężki egzamin, dokładnie wiedziała kiedy. Bardzo liczyłem na to, że spyta się mnie jak mi poszło. Niestety nie odezwała się. 2 dni nie pisaliśmy ze sobą i gdybym nie zaczął to zapewne byłby to koniec naszej znajomości.

I tutaj pytanie do #rozowepaski. Czy to normalne i tak to powinno wyglądać, że ja się staram jak mogę, a ona nic? Boli mnie to w #!$%@?. Może taka rola faceta, już sam nie wiem. Ja po prostu chciałbym dla kogoś coś znaczyć.

#przegryw #pytanie #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
  • 12
@AnonimoweMirkoWyznania: Też kiedyś na taką trafiłem i w sumie zapowiadało dobrze, ale wkurzało mnie że zawsze ja zaczynałem rozmowę, pierwszy dzwoniłem i w którymś momencie postanowiłem sprawdzić kiedy sama się odezwie... Nie odzywała się, po dwóch miesiącach złożyłem jej życzenia urodzinowe, odpowiedziała że dziękuje i że czemu się nie odzywałem :D
@choochoomotherfucker: Ja miałem taką sytuację z koleżanką z grupy na studiach, ale odpuściłem. Boli, ale niestety czasami trzeba.

Czyli mogła być zainteresowana, ale fakt bycia typową księżniczką sprawił, że tylko oczekiwała, a nie dawała niczego od siebie? Eh. Dziwny jest ten świat.